W szpitalach III poziomu sieci covidowej nie trzeba będzie stosować standardów anestezjologicznych, a rezydent IV roku anestezjologii będzie mógł samodzielnie udzielać świadczeń zdrowotnych – przewiduje obowiązująca od piątku nowela rozporządzenia w sprawie standardów anestezjologicznych.
Resort zdrowia zabezpiecza się w ten sposób na wypadek, gdyby w Polsce doszło do scenariusza włoskiego.
Bez wsparcia prawnego
Nowe prawo ma obowiązywać tylko przez okres pandemii, a żeby zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów, resort zakazał prowadzenia znieczulenia w tym samym czasie u kilku pacjentów.
– To zapewne jedyny ruch, jaki mogło wykonać ministerstwo, aby szybko zwiększyć liczbę stanowisk wobec braku personelu. Dotychczasowe standardy uniemożliwiały tworzenie większej liczby stanowisk na oddziałach intensywnej terapii (OIT), jeśli nie było odpowiedniej liczby personelu. Ta decyzja umożliwi powiększanie oddziałów bez obaw o finansowanie z NFZ – tłumaczy dr Konstanty Szułdrzyński, kierownik Centrum Terapii Pozaustrojowych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Ekspertów niepokoi przepis zezwalający rezydentom IV roku anestezjologii (całe trwa sześć lat) z półrocznym stażem na OIT na samodzielne wykonywanie świadczeń zdrowotnych, w tym dyżury, co według resortu zwiększy liczbę lekarzy OIT nawet o 500 osób.