Unia Europejska odcięła się od Wielkiej Brytanii ze strachu przed zaobserwowaną na Wyspach nową, bardziej zakaźną, odmianą koronawirusa. Zdaniem brytyjskich naukowców może być ona nawet o 70 proc. bardziej zakaźna, co oznaczałoby gwałtowny przyrost liczby chorych i dodatkową presję na i tak już przeciążone systemy opieki zdrowotnej w państwach Unii. Dlatego po kolei wszystkie 27 rządów zdecydowało o zakazie lotów oraz – to Francja – zakazie wjazdu promami i Eurotunelem z Wielkiej Brytanii. Na razie to zakazy czasowe, eksperci obserwują rozwój sytuacji. W kilku krajach – Holandii, Danii, Włoszech i Belgii – już potwierdzono chorych z nowym wariantem koronawirusa.
Nowe warianty wirusa
Steven Van Gucht, belgijski rzecznik ds. Covid-19, studzi emocje związane z brytyjskim odkryciem. Jego zdaniem na Wyspach stwierdzono wiele przypadków, bo tam testuje się na masową skalę. Ale jednocześnie nie ma dowodów na większą zachorowalność właśnie z powodu nowej odmiany, bo krzywa w Wielkiej Brytanii rośnie tak samo szybko jak w Czechach czy Holandii.
– Nowe warianty pojawiają się i znikają, a tempo rozprzestrzeniania się zależy od naszego zachowania. O tej porze roku (zima, zbliżające się święta – red.) wirus niestety przyspiesza – uważa Van Gucht.
Nowe szczepionki
W poniedziałek po południu Europejska Agencja Leków (EMA) wydała pozytywną opinię na temat pionierskiej szczepionki opracowanej przez BioNTech/Pfizer. – To historyczne osiągnięcie naukowe – w mniej niż rok opracować szczepionkę i zaakceptować ją do użytku – powiedziała dyrektor EMA Emer Cooke. EMA uważa, że produkt jest bezpieczny i skuteczny. Jeszcze w poniedziałek wieczorem Komisja Europejska miała dokonać tzw. rynkowej autoryzacji, ale była to tylko formalność.
Oznacza, to że teoretycznie od wtorku mogą się rozpocząć szczepienia. Jednak logistyka dostaw sprawia, że rozpoczną się one prawdopodobnie 27 grudnia, a w niektórych krajach UE nawet w późniejszych dniach. Szczepionek jest ciągle za mało, bo na razie jedyna zaakceptowana przez kraje zachodnie to ta produkowana przez BioNTech i Pfizera w dwóch fabrykach: w Belgii i USA. Na wiosnę ma ruszyć kolejny zakład w Niemczech. Ale już wcześniej pojawią się szczepionki innych firm.