Tymczasem w listopadzie 2008 r., czyli w czasie globalnego kryzysu, indeks ten spadał do 38,8 pkt. Wskaźnik PMI dla sektora usług runął natomiast z 54,1 pkt w styczniu do zaledwie 29,6 pkt w lutym (poprzedni rekordowo niski poziom wynosił 49,7 pkt i został odnotowany w listopadzie 2011 r.). Każdy odczyt tych indeksów poniżej 50 pkt mówi, że branża się kurczy. Lutowe odczyty wskazują na duży szok, jaki odczuła gospodarka. – Po raz pierwszy od czasów rewolucji kulturalnej Chiny mogą doświadczyć spadku PKB – twierdzi Larry Hu, główny chiński ekonomista w firmie Macquarie Capital.
Niepokój wokół epidemii koronawirusa oraz jej skutków gospodarczych był silnie odczuwalny w zeszłym tygodniu na globalnych rynkach. Giełdy nie miały tak kiepskiego tygodnia od 2008 r. W ciągu pięciu sesji do piątku kapitalizacja globalnych rynków akcji zmniejszyła się aż o 6 bln dol., czyli o więcej niż wynosi PKB Japonii. Piątek był kolejnym dniem panicznej wyprzedaży na całym świecie. WIG20 i niemiecki DAX traciły w ciągu sesji nawet po ponad 4 proc. Pierwszy z tych indeksów znalazł się najniżej od jesieni 2016 r. O ile jeszcze we wtorek DAX bronił poziomu 13 tys. pkt, o tyle w piątek spadł już poniżej 12 tys. pkt. O strachu na rynkach świadczyło również m.in. to, że kurs franka szwajcarskiego zbliżył się do poziomu 4,09 zł za 1 franka, czyli był najwyższy od końcówki 2016 r. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich obniżyła się do rekordowo niskiego poziomu 1,15 proc.
Indeks Dow Jones Industrial spadł w piątek o 1,4 proc., czyli o 350 pkt. Na początku sesji tracił jednak nawet 1000 pkt, a przez cały tydzień zniżkował on o 12 proc. Piątkowe spadki na Wall Street nieco wyhamowały po tym, jak Jerome Powell, szef Fedu, obiecał, że bank centralny jest gotowy działać w celu wsparcia gospodarki. – Fundamenty gospodarki USA pozostają silne. Jednakże koronawirus stanowi ryzyko dla aktywności ekonomicznej. Rezerwa Federalna monitoruje wydarzenia i ich wpływ na perspektywy gospodarcze. Użyjemy naszych narzędzi i będziemy działać w odpowiedni sposób, by wspierać gospodarkę – powiedział Powell.
Rynek kontraktów terminowych wycenia już obniżkę stóp proc. o 50 pkt baz. na marcowym posiedzeniu Fedu i cięcia o łącznie 100 pkt baz. do końca roku. „Washington Post" donosi, że w Białym Domu omawiane są możliwe cięcia podatków mające pobudzić gospodarkę. Administracja Trumpa oczekiwałaby też luzowania polityki pieniężnej przez Fed.
Tak ostra przecena na rynkach prowokuje pytania o to, jak zareagują na nią banki centralne. Kevin Warsh, członek Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej w latach 2006–2011, stwierdził w wywiadzie dla CNBC, że prawdopodobnie dojdzie do skoordynowanej, globalnej akcji. – Fed ma nóż. A mamy do czynienia ze strzelaniną. Może więc poszukać przyjaciół, którzy też mają noże i zobaczyć, czy mogą spróbować zrobić coś razem – powiedział Warsh.