NFU proponuje, by trzy czwarte emitowanych przez rolnictwo gazów cieplarnianych było równoważone przez uprawę roślin wykorzystywanych w bioenergetyce - m.in. miskantu czy wierzb, z których produkuje się biopaliwa i biomasę, które dodatkowo pochłaniałyby dwutlenek węgla. W efekcie rośliny wykorzystywane w bioenergetyce stałyby się drugim, po zbożach, produktem brytyjskiego rolnictwa.
Związek dodaje, że jednocześnie konieczne są prace nad technologiami pozwalającymi na redukcję emisji gazów cieplarnianych przy hodowli bydła i zmniejszenie użycia nawozów.
Brytyjskie rolnictwo jest odpowiedzialne za emisję 10 proc. wszystkich gazów cieplarnianych w Wielkiej Brytanii - 90 proc. gazów emitowanych przez rolnictwo to metan wytwarzany w procesie trawienia przez krowy oraz podtlenek azotu wydzielający się z nawozów.
Wielka Brytania zobowiązała się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do zera do 2050 roku.
Minette Batters, przewodnicząca NFU podkreśla, że uzyskanie zeroemisyjności przez rolnictwo będzie trudne, ale rolnicy muszą przygotować ambitny plan pozwalający na jego realizację. Batters dodała, ze rolnicy rozumieją, iż zmiany klimatyczne są największym wyzwaniem naszych czasów.