Sprawa dotyczyła naruszenia dobrego imienia profesora, który został zwolniony dyscyplinarnie z pracy w związku z niepotwierdzonymi zarzutami o korupcję i niegospodarność w rozliczaniu projektów badawczych.
Apelacja apelacji nierówna
Wrocławski wyrok, poza kwestiami oczywistymi wynikającymi z treści, zwraca szczególną uwagę w zakresie wysokość zasądzonego zadośćuczynienia. Średnia wysokość tego rodzaju rekompensat w latach 2017 – 2020 w tej apelacji wynosiła 6,5 tyś zł. podczas gdy w apelacji warszawskiej była już to kwota czterokrotnie wyższa - 26,670 zł.
Czytaj także: TVP pozywa Trzaskowskiego. "Narusza dobre imię Spółki"
Czy zadośćuczynienie zależy od sądu
Odpowiedź nie jest ani prosta ani oczywista, choć wydaje się, że problem wynika z wadliwości art. 445 § 1 KC, który posługuje się pojęciem odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną krzywdę. Truizmem jest twierdzenie, że „krzywda krzywdzie nierówna", ale w przywołanej sprawie w I instancji, uznano, że dobre imię nie waży tyle co zdrowie lub życie. Trudno polemizować z tym argumentem, ale trudno jednocześnie akceptować pogląd, że procesy o naruszenie dobrego imienia jest tak naprawdę sporem o przeprosiny za nieprawdę, zniewagę lub znieważenie. W końcu – jak powszechnie wiadomo – ludzie mają naturalną potrzebę przeproszenia za złe zachowanie, a wartość słów – nawet słowa przepraszam – nie zdezawuowała się.
Ile jest warte dobre imię
Przewrotnie można odpowiedzieć, że tyle ile waży. W 1907 Duncan MacDougall w New York Times i czasopiśmie naukowym American Medicine zasugerował, że dusza człowieka waży 21 gramów (3/4 uncji). Oznaczałoby to, że na każdy 1 gram naszej duszy jest warty – zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu – około 2 380 zł. Niestety sprawa nie jest taka prosta, a próba stworzenia tabeli zadośćuczynienia na kształt tabeli frankfurckiej za utracony wypoczynek, wydaje się z góry skazana na porażkę.