To już druga z rzędu zniżka aktywności w sektorze budowlanym. W październiku produkcja zmalała o 4,1 proc. rok do roku (to wynik zrewidowany, wstępnie GUS szacował zniżkę na równe 4 proc.).
Dla ekonomistów poniedziałkowy odczyt GUS nie jest jednak zaskoczeniem. Przeciętnie w ankiecie „Parkietu" szacowali, że produkcja budowlana zmalała w listopadzie o 4,4 proc. rok do roku.
Aktywności w budownictwie nie sprzyjał układ kalendarza. Listopad liczył o jeden dzień roboczy mniej niż przed rokiem. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym i kalendarzowym produkcja budowlana wzrosła o 1 proc. rok do roku, po zniżce o 1,1 proc. w październiku.
Ekonomiści nie mają jednak wątpliwości, że koniunktura w budownictwie będzie nadal słabła. To bowiem głównie odzwierciedlenie wyhamowania inwestycji publicznych. Świadczyć może o tym to, że drugi raz z rzędu najmocniej zmalała produkcja firm zajmujących się budową obiektów inżynierii wodnej i lądowej, czyli m.in. infrastruktury drogowej, kolejowej itp. W listopadzie tąpnęła o 7 proc. rok do roku, po 8,6 proc. w październiku. Do tego o 12,8 proc. rok do roku spadła produkcja firm zajmujących się robotami specjalistycznymi, czyli między innymi przygotowaniem gruntów pod budowę.