Michał Kolanko: Kto znajdzie „tarczę” dla polskiej demokracji

Trwa jednocześnie kryzys zdrowotny, gospodarczy i polityczny. Tym pierwszym zarządza minister Szumowski przy aplauzie całej Polski i wsparciu opozycji. A resztą?

Publikacja: 18.03.2020 20:37

Michał Kolanko: Kto znajdzie „tarczę” dla polskiej demokracji

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Pozostałymi problemami próbuje zarządzać premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Opozycja przedstawia swoje propozycje. Trwa jednak też kryzys polityczny dotyczący wyborów prezydenckich. Polityczny pat. Kto znajdzie z niego wyjście, zyska.

– Jeśli trzeba wybory przesunąć nawet o rok, tak jak to się stało w Wielkiej Brytanii, to jestem gotowy. Nie będę kwestionował mandatu Andrzeja Dudy – powiedział w środę Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak jednak podkreślił, trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej.

O wprowadzenie stanu klęski żywiołowej zaapelował w środę Borys Budka, lider PO. To jednak nie prowadzi jeszcze do wyjścia z kryzysu przy jednoznacznej w tej chwili postawie PiS. Robert Biedroń mówił, że przesunięcie wyborów jest racjonalnym wyjściem. Pat trwa, co będzie wkrótce bardziej widoczne dla opinii publicznej.

Tymczasem rodzą się pytania nawet o równość kandydatów, którzy chcą uczestniczyć czy uczestniczą w procesie wyborczym. Politycy nie mogli na tych samych warunkach zbierać podpisów w czasie, który jest określony w decyzji marszałek Witek. Tak jak np. Marek Jakubiak, który w środę napisał, że walczy o 100 tys. podpisów. Inni już je zebrali i zdążyli się zarejestrować na długo przed tym, nim w Polsce zaczęły obowiązywać nadzwyczajne obostrzenia społeczne. To tylko jedno z pytań. A co z seniorami, którzy są teraz zachęcani do pozostania w domach? Co z komisjami wyborczymi, zwłaszcza w regionach bardziej dotkniętych epidemią?

Nowych propozycji rozwiązania tego kryzysu politycznego, który może się przerodzić w kryzys demokracji jako takiej, jeszcze nie ma. Kandydaci pozostają przy swoich stanowiskach. Opozycja uznaje potrzebę przełożenia wyborów, PiS – z wielu powodów – nie widzi teraz potrzeby ich przekładania, chociaż w ostatnich dniach widać zmianę tonu. I sugestie, że za dwa tygodnie dojdzie do ponownej oceny sytuacji. Nie ma jednak wątpliwości, że pierwsza osoba, która zaproponuje akceptowalną dla wszystkich mapę drogową, „tarczę" dla polskiej demokracji, politycznie może tylko zyskać w czasie, gdy po epidemii polityka wróci.

Bo możemy być pewni, że chociaż nic już w polityce nie będzie takie samo – jak mówił w podcaście „Rzeczpospolitej" GameChanger Tomasz Karoń, strateg polityczny – to polityka na pewno wróci. Trwa pozycjonowanie się pod ten „nowy początek". Wyborcy oceniają teraz polityków pod kątem tego, jak radzą sobie w kryzysowych sytuacjach. I co proponują, czy tracą zimną krew. Nowa polityka wyłoni nowych liderów lub obali obecnych. Wszystko zależy od tego, kto odważy się przedstawiać w kryzysie politycznym rozwiązania adekwatne do dużej powagi obecnej sytuacji.

Pozostałymi problemami próbuje zarządzać premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Opozycja przedstawia swoje propozycje. Trwa jednak też kryzys polityczny dotyczący wyborów prezydenckich. Polityczny pat. Kto znajdzie z niego wyjście, zyska.

– Jeśli trzeba wybory przesunąć nawet o rok, tak jak to się stało w Wielkiej Brytanii, to jestem gotowy. Nie będę kwestionował mandatu Andrzeja Dudy – powiedział w środę Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak jednak podkreślił, trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej.

Pozostało 82% artykułu
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki