Uproszczenie składki zdrowotnej. Nie będzie realizacji obietnicy wyborczej?

Szanse na poważną reformę składki zdrowotnej w 2025 r. są bardzo małe. Eksperci postulują: chociaż ją w paru miejscach uprośćmy, można to zrobić szybko i łatwo.

Aktualizacja: 28.08.2024 10:28 Publikacja: 28.08.2024 04:30

Minister zdrowia Izabela Leszczyna przed posiedzeniem rządu w KPRM w Warszawie, 30 lipca 2024 r.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna przed posiedzeniem rządu w KPRM w Warszawie, 30 lipca 2024 r.

Foto: Marcin Obara

Rządząca koalicja ciągle nie może się dogadać w sprawie obiecanej wyborcom reformy składki zdrowotnej.

– Jestem zdegustowana tym, że prace nad zmianami są ciągle na etapie pomysłów i dyskusji, a rząd nie przedstawia żadnych konkretów – mówi Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych.

– Wygląda na to, że w 2025 r. z reformy nic nie będzie, bo mamy już za mało czasu na cały proces legislacyjny – dodaje Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Czytaj więcej

Składka zdrowotna do zmiany. Było porozumienie koalicjantów czy nie?

Składka zdrowotna: kilka prostych zmian możliwych do wprowadzenia

Jest jednak kilka prostych zmian, które można szybko wprowadzić i które ulżą przedsiębiorcom. Zebrała je Fundacja Dobra Legislacja i przesłała do Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Zdrowia.

– Jeśli rządzący nie są w stanie przygotować na 2025 r. kompleksowej reformy, to niech chociaż uproszczą przepisy tam, gdzie się da – mówi Izabela Leśniewska, doradca podatkowy z fundacji.

Jakie są propozycje?

– Zróbmy tak, żeby przedsiębiorcy mogli przez cały rok płacić składkę zdrowotną w stałej kwocie. Przedsiębiorcy na skali i liniówce mogliby ustalać ją na podstawie dochodu sprzed dwóch lat, na wzór uproszczonych zaliczek na PIT. Teraz składka jest co miesiąc inna, trzeba ją liczyć od dochodu z miesiąca poprzedzającego miesiąc, za który ją płacimy, rozliczenie jest skomplikowane – tłumaczy Izabela Leśniewska.

Dodaje, że prościej mają ryczałtowcy, ale im warto wprowadzić możliwość płacenia składki na podstawie spodziewanego przychodu, aby nie musieli jej później dopłacać.

Kolejna propozycja: zniesienie uciążliwego obowiązku składania miesięcznych deklaracji do ZUS przez najmniejszych przedsiębiorców.

– Zostawmy tylko deklarację z rocznym rozliczeniem. A jeśli rząd uzna, że to za duże ustępstwo, to niech chociaż zwolni z tego obowiązku tych, którzy płacą teraz stałą składkę. Są to ryczałtowcy liczący ją na podstawie przychodów z poprzedniego roku, wspólnicy spółki komandytowej czy jednoosobowej spółki z o.o. oraz przedsiębiorcy na karcie podatkowej – mówi Izabela Leśniewska.

Czytaj więcej

Pomysł Trzeciej Drogi na składkę zdrowotną. Zyskają wszyscy?

Następny postulat: możliwość rozliczania straty z działalności przy obliczaniu podstawy wymiaru składki. Tak jak jest w podatkach.

Jaka z tego korzyść?

– Załóżmy, że przedsiębiorca na skali miał w 2022 r. stratę z działalności w wysokości 100 tys. zł. W 2023 r. wyszło mu 150 tys. zł dochodu. Zapłacił od niego 13,5 tys. zł składki zdrowotnej. Gdyby mógł odliczyć stratę z poprzedniego roku, składka byłaby mniejsza o 9 tys. zł – wylicza Piotr Juszczyk.

Fundacja Dobra Legislacja ma też inne propozycje, np. liczenie miesięcznej składki tak jak zaliczki na PIT (co ma znaczenie dla tych, którzy w niektórych miesiącach mają straty).

Beata Boruszkowska zwraca zaś uwagę, że nad pewnymi usprawnieniami mógłby popracować ZUS, np. przygotowywać na koniec roku szczegółowe rozliczenia kont u przedsiębiorców.

Kompleksowa reforma składki zdrowotnej jest potrzebna

Generalnie jednak eksperci podkreślają, że te rozwiązania nie zastąpią zapowiadanej, kompleksowej reformy.

– Czas najwyższy, żeby na poważnie się nią zająć. I przesądzić, jak daleko można posunąć się w obniżaniu składki zdrowotnej. A musi być obniżona, żeby taka zmiana była odczuwalna dla przedsiębiorców – mówi Beata Boruszkowska.

– Trzeba wypracować kompromis pomiędzy potrzebami biznesu a możliwościami budżetu. A nie grać na czas i odwlekać zmiany – podkreśla Piotr Juszczyk.

Przypomnijmy, że obecnie przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT liczą składkę zdrowotną od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc. Oprócz miesięcznych rozliczeń trzeba też zrobić roczne, w którym często wychodzą dopłaty albo zwroty. U ryczałtowców składka zdrowotna zależy od przychodów pomniejszonych o składki na ubezpieczenia społeczne (są podzieleni na trzy grupy). Wielu z nich po zakończeniu roku sporo dopłaca do ZUS.

Te zasady wprowadził Polski Ład. Utrudniły one życie przedsiębiorcom. Na dodatek wielu z nich płaci teraz więcej, a nawet dużo więcej do ZUS.

Czytaj więcej

Wróci składka zdrowotna na starych zasadach? Wkrótce do Sejmu trafi projekt

Obietnice wyborcze dotyczące składki zdrowotnej

Uproszczenie i obniżka składki zdrowotnej to jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych. Rządzący mają jednak kilka zupełnie różnych koncepcji reformy (pomysły koalicjantów opisywaliśmy m.in. w „Rzeczpospolitej” z 30 lipca). I kompromisu ciągle nie widać. Kilka dni temu liderzy partii koalicyjnych zastanawiali się nad powrotem do zasad sprzed Polskiego Ładu (co byłoby bardzo kosztowne dla budżetu). Natomiast minister finansów po raz kolejny zasugerował, że zmiany na razie ograniczą się do likwidacji składki od środków trwałych. Jak jednak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” z 9 sierpnia, to wcale nie musi być takie korzystne dla przedsiębiorców na liniowym PIT oraz skali. Nie będą wprawdzie musieli zwiększać składki przy sprzedaży środków trwałych, ale nie będą też mogli jej zmniejszać przy ich nabyciu.

Nie ma też co liczyć na szybką podwyżkę kwoty wolnej od PIT. Rząd odcina się od obietnicy wyborczej, argumentując, że państwa na nią nie stać. Nic też konkretnego się nie dzieje w sprawie zapowiadanego ograniczenia podatku Belki.

Czytaj więcej

Łukasz Kozłowski: Składka zdrowotna – kto zyska, a kto straci na zmianach?

Rządząca koalicja ciągle nie może się dogadać w sprawie obiecanej wyborcom reformy składki zdrowotnej.

– Jestem zdegustowana tym, że prace nad zmianami są ciągle na etapie pomysłów i dyskusji, a rząd nie przedstawia żadnych konkretów – mówi Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań
Prawo karne
Prof. Matczak o zatrzymaniu Ryszarda Czarneckiego: Władza lubi pokazać siłę
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Ostre oświadczenie I Prezes SN. Małgorzata Manowska oburzona planami rządu
Zawody prawnicze
Prezydent wręczy nominacje pozostawionym na lodzie absolwentom KSSiP
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne