- Nie sądzę, żebym kiedykolwiek widział coś podobnego – powiedział Amrik Singh Chadha z duńskiej policji. - Nie ma wątpliwości, że była to dla nas duża i niekonwencjonalna sprawa do zbadania – dodał.
Cała sprawa zaczęła się w maju. To wtedy policjanci zatrzymali kierowcę motocykla za jazdę bez tablic rejestracyjnych i ważnych dokumentów. Wtedy też policja zauważyła zamontowaną na kasku kamerę. Po przejrzeniu nagrań stało się jasne, że sprawa nie skończy się na jednym zarzucie.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury od prawomocnego wyroku uniewinniającego Roberta N., pseudonim "Frog", oskarżonego w sprawie samochodowych rajdów ulicami Warszawy i pod Kielcami. Oznacza to ostateczne uniewinnienie "Froga".
Nieostrożna jazda, dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości
Po wstępnej analizie nagrań z kamery policjanci byli już pewni, że postawią kierowcy motocykla przynajmniej 38 innych zarzutów, dotyczących nieostrożnej jazdy i dwukrotnego przekroczenia dozwolonej prędkości. Nagranie pokazało też serię innych naruszeń przepisów, które zdaniem policji mogły zagrozić zdrowiu i życiu innych osób.
Po miesiącach oglądania obciążających nagrań policja w piątek upubliczniła sprawę. Już tylko krok dzieli kierowcę motocykla od tego, by formalnie usłyszał zarzuty.