Składka zdrowotna do zmiany. Było porozumienie koalicjantów czy nie?

Podczas czwartkowego spotkania liderzy koalicji rządzącej zdecydowali, że składka zdrowotna zostanie zmieniona zgodnie z kompromisowym wariantem forsowanym przez PSL - podało w piątek RMF FM. Kilka godzin później informację tę zdementowali wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny (Lewica) oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050).

Aktualizacja: 23.08.2024 22:34 Publikacja: 23.08.2024 17:21

Przewodniczący PO Donald Tusk (2L), liderzy Trzeciej Drogi Szymon Hołownia (2P) i Władysław Kosiniak

Przewodniczący PO Donald Tusk (2L), liderzy Trzeciej Drogi Szymon Hołownia (2P) i Władysław Kosiniak-Kamysz (P) oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty (L)

Foto: PAP/Paweł Supernak

dgk

Według RMF FM,  żaden z nowych pomysłów dotyczących składki zdrowotnej (piszemy o nich niżej) nie zyskał poparcia większości koalicjantów. Dlatego czwartkowe spotkanie zakończyło się ustaleniem, że od 1 stycznia 2025 r.  przedsiębiorcy będą rozliczać składkę zdrowotną tak jak przed reformą Prawa i Sprawiedliwości tj. w stałej, zryczałtowanej kwocie, którą będzie można odliczyć od podatku.  

Oni mieli informacje z pierwszej ręki

Informacja dziennikarzy została jednak zdementowana przez wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego, który w koalicyjnym rządzie reprezentuje Lewicę. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, stwierdził on, że na czwartkowym spotkaniu liderów koalicji rządowej temat składki zdrowotnej  w ogóle nie był poruszany. Powołał się na informacje od lidera Lewicy, wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego.

Sam wiceminister ocenił, że „powrót do rozliczania składki w sposób taki, jak przed reformą wprowadzoną przez PiS, jest właściwie niemożliwy z powodu zmian, które zaszły m.in. w systemie podatkowym”.

Nieco inaczej mówiła o  czwartkowym spotkaniu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej.

 - Z pierwszej ręki mam informacje, że była rozmowa na temat składki, że jest wola porozumienia, ale takiego konkretnego porozumienia nie było – przekazała na antenie Polsat News. – To było spotkanie liderów, więc mnie tam nie było i trudno mi powiedzieć dokładnie, jakie padły zdania, natomiast z pierwszej ręki mam informacje, że nie ma porozumienia wokół tego rozwiązania – kontynuowała.

Czytaj więcej

Marek Kutarba: Jak politycy oszukali Polaków na składce zdrowotnej

Przypomnijmy, że teraz (zgodnie z zasadami wprowadzonymi przez Polski Ład) przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT liczą składkę zdrowotną od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc. Składkę liczą co miesiąc. Trzeba też zrobić roczne rozliczenie, w którym często wychodzą dopłaty albo zwroty.

U ryczałtowców składka zdrowotna zależy od przychodów pomniejszonych o składki na ubezpieczenia społeczne (są podzieleni na trzy grupy). Wielu z nich po zakończeniu roku sporo dopłaca do ZUS.

Natomiast u pracownika składka zdrowotna wynosi 9 proc. przychodu pomniejszonego o składki na ubezpieczenia społeczne.

Czytaj więcej

Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły

Składka zdrowotna: propozycje, które były na stole

W marcu propozycję zmian w składce zdrowotnej przedstawili minister finansów Andrzej Domański i minister zdrowia Izabela Leszczyna. Składka zdrowotna dla przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej miałaby wynosić 9 proc. od 75 proc. płacy minimalnej (ok. 310 zł miesięcznie). W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych składka zdrowotna wynosiłaby tyle samo, jeśli przychody nie przekraczają 4-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Przy wyższych składka zdrowotna ma rosnąć o 3,5 proc. nadwyżki ponad limit.  Dla płacących podatek liniowy składka ma być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka ma być powiększana o 4,9 proc. od nadwyżki. Przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby zaś płacić składkę zdrowotną na poziomie 9 proc. od 100 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Według propozycji Trzecie Drogi składka zdrowotna miałaby być zryczałtowana, a wysokość  uzależniona od przychodu. Projekt wprowadza trzy progi. W pierwszym, do 85 tys. zł przychodu rocznie, składka wynosiłaby 300 zł miesięcznie. Między 85 a 300 tys. zł przychodu składka rosłaby  do 525 zł, a powyżej 300 tys. zł - do 700 zł. Kwoty te podlegać mają waloryzacji.

PSL uznało ten projekt za zbyt daleko idący, a propozycje ministrów za zbyt zachowawcze. Poinformowało, że jeśli nie będzie zgody w koalicji przedstawi własny projekt. W ocenie Władysława Kosiniaka-Kamysza,  ideałem byłby powrót do zasad sprzed Polskiego Ładu.

Z kolei projekt Lewicy zakłada, że zamiast składki pracownicy i wszyscy przedsiębiorcy mieliby płacić 9-proc. podatek na zdrowie, ale od 2026 r. 

 

Według RMF FM,  żaden z nowych pomysłów dotyczących składki zdrowotnej (piszemy o nich niżej) nie zyskał poparcia większości koalicjantów. Dlatego czwartkowe spotkanie zakończyło się ustaleniem, że od 1 stycznia 2025 r.  przedsiębiorcy będą rozliczać składkę zdrowotną tak jak przed reformą Prawa i Sprawiedliwości tj. w stałej, zryczałtowanej kwocie, którą będzie można odliczyć od podatku.  

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Absolwenci KSSiP w zawieszeniu, bo pominięto ich przy nominacjach
Nieruchomości
Ogródki działkowe nie zostaną zlikwidowane. Resort zmienia przepisy
Sądy i trybunały
Bodnar zdegraduje sędziów? Tzw. "neosędziowie" zostaną cofnięci do roli asystentów
Sądy i trybunały
Rząd nie uzna wyboru prezesa Izby Cywilnej SN? Adam Bodnar: absolutnie
Podatki
Afera paragonowa. Kontrolerów można nie lubić, ale nie wolno im przeszkadzać
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań