Uruchamia go po prawie dwóch latach przygotowań samorząd notarialny.
NORT nie będzie obowiązkowym publicznym rejestrem, co oznacza, że decyzję o wpisaniu do niego testamentu będzie podejmował samodzielnie ten, kto go sporządził. Notariusze są jednak pewni, że chętnych nie zabraknie, ponieważ wynikną z tego wyłącznie korzyści.
Przede wszystkim spadkobiercy będą się mogli dzięki temu dowiedzieć, że testament rzeczywiście był sporządzony. Łatwiej im przyjdzie w razie potrzeby odnaleźć go, co zagwarantuje wykonanie ostatniej woli zmarłego.
Takie rejestry istnieją już w wielu krajach europejskich, w niektórych są obowiązkowe. We Francji zarejestrowanych jest 17,5 mln testamentów.
Rejestr nie będzie zawierał żadnych informacji o treści dokumentu, wyłącznie potwierdzenie, że dana osoba sporządziła ostatnią wolę w formie aktu notarialnego lub zdeponowała tzw. testament własnoręczny w konkretnej kancelarii.