Prawo karne: Oskarżeni nie dotrzymują ugody zawartej z prokuratorem

Oskarżeni nie dotrzymują tego, co uzgodnili z prokuratorem, i sprawa trwa znacznie dłużej. Rosną koszty ponoszone przez Skarb Państwa

Publikacja: 13.06.2012 08:50

Kodeksowe kończenie spraw szybkimi wyrokami z roku na rok zyskuje na popularności. Jeszcze pięć lat temu takich „uzgodnionych" wyroków było ok. 200 tys., dziś jest ich ponad 280 tys.

Z instytucji dobrowolnego poddania się karze i ugody z prokuratorem korzystają głównie drobni przestępcy, oskarżeni np. o włamania, jazdę po pijanemu, znieważenie policjanta czy  oszustwa kredytowe. Uzgodniony wyrok jest dla oskarżonego bonusem. Policja, prokuratura i sądy nie muszą prowadzić mozolnych postępowań, a w zamian oskarżony może sam zaproponować karę, na jaką się godzi. Ostatnio, niestety, coraz częściej się zdarza, że najpierw ugoda zostaje zawarta, a potem przed sądem oskarżony się z niej wycofuje. Wówczas proces się wydłuża i jego koszty rosną.

Kalkulują na chłodno

Powód? Kalkulacja, większa świadomość prawna i przestępcza oskarżonych, a nierzadko pomoc adwokata –  uważają prokuratorzy.

– Z dziewięciu ugód, jakie w ostatnich tygodniach zawarłem, pięć zostało cofniętych – mówi „Rzeczpospolitej" prokurator Łukasz Warzecha. Podobnie jest u innych. W wielu przypadkach ostateczny wyrok, jaki zapada w normalnym procesie, jest surowszy od tego, jaki pierwotnie proponował prokurator.

Prokurator Justynie Plechowskiej-Łukowskiej z Prokuratury Rejonowej we Włocławku w ostatnich tygodniach  wycofało się z ugód czterech oskarżonych.

– Takie zachowanie może wynikać ze stresu. Podczas rozmowy z prokuratorem oskarżeni działają w emocjach, potem wracają do domu i zaczynają kalkulować – mówi „Rz". – Nierzadko porównują swoją sytuację do znajomych, którzy stawali przed sądem w podobnych sprawach, i wyroki jakie dostali. Nie bez znaczenia jest też czas. W wyniku ugody wyrok zapada szybko, a wielu oskarżonych na tym jednak nie zależy.

Są profesje, które wpis w kartotece karnej dyskwalifikuje. A ktoś, kto ma stracić pracę już teraz, a mógłby jeszcze zarabiać przez rok czy dwa, zawsze będzie wolał poczekać i zdecyduje się na zwykły proces.

– Prowadziłem kiedyś sprawę mężczyzny oskarżonego o wyłudzenie ubezpieczenia za rozbite auto – mówi „Rz" Jakub Waluchowski, radomski prokurator. – Najpierw do wszystkiego się przyznał, uzgodniliśmy wyrok, a przed sądem odwołał przyznanie się i odmówił składania wyjaśnień. Dokładnie pół roku później sąd wymierzył mu karę surowszą niż pierwotnie ustalona.

Nie wiedzą, co podpisują

Zjawisko wycofywania się z ugód zawartych wcześniej z prokuratorem widać też w sprawach gospodarczych. Na przykład sprawy paliwowe czy oszustwa skarbowe połączone z oszustwem tzw. powszechnym (zbieg przestępstw).

– Nawet jeśli w pierwszej chwili oskarżony godzi się na ugodę,  to potem, kiedy ochłonie, dociera do niego np. to, że  musi najpierw naprawić szkodę finansową, jaką wyrządził Skarbowi Państwa, przedkładając np.  lewe  faktury  – mówi „Rz" prokurator Marcin Felsztyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. I dodaje, że  w grę wchodzą milionowe kwoty.

Kodeksowe kończenie spraw szybkimi wyrokami z roku na rok zyskuje na popularności. Jeszcze pięć lat temu takich „uzgodnionych" wyroków było ok. 200 tys., dziś jest ich ponad 280 tys.

Z instytucji dobrowolnego poddania się karze i ugody z prokuratorem korzystają głównie drobni przestępcy, oskarżeni np. o włamania, jazdę po pijanemu, znieważenie policjanta czy  oszustwa kredytowe. Uzgodniony wyrok jest dla oskarżonego bonusem. Policja, prokuratura i sądy nie muszą prowadzić mozolnych postępowań, a w zamian oskarżony może sam zaproponować karę, na jaką się godzi. Ostatnio, niestety, coraz częściej się zdarza, że najpierw ugoda zostaje zawarta, a potem przed sądem oskarżony się z niej wycofuje. Wówczas proces się wydłuża i jego koszty rosną.

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce