SN wydał uchwałę ws. kosztów adwokackich w e-sądzie

Zmniejszenie roszczenia między e-sądem a zwykłym nie zmniejsza wysokości kosztów, a pośrednio wynagrodzenia prawnika.

Publikacja: 22.04.2024 07:36

SN wydał uchwałę ws. kosztów adwokackich w e-sądzie

Foto: Adobe Stock

To sedno kolejnej uchwały SN dotyczącej spraw rozpatrywanych najpierw w e-sądzie lubelskim, a potem zwykłym.

Zgodnie z art. 50537 § 2 kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli w terminie trzech miesięcy od wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego powód wniesie pozew przeciwko pozwanemu o to samo roszczenie w zwykłym postępowaniu, skutki prawne wytoczenia powództwa następują z dniem wniesienia pozwu w e-postępowaniu. A na żądanie stron ten kolejny sąd uwzględnia koszty poniesione przez strony w e-postępowaniu. Chodzi więc o sytuację, gdy z powodów formalnych nie udało się zakończyć sprawy przed e-sądem i trafi do zwykłego sądu. Tak też było w tej sprawie, spółki z o.o. przeciwko innej spółce, o zapłatę 10,3 tys. zł, w której referendarz w e-sądzie zasądził powódce 2,5 tys. zł, a pozwana złożyła sprzeciw, więc referendarz umorzył e-postępowanie. Powódka złożyła więc zwykły pozew o zapłatę 10,3 tys. zł, ale ponieważ pozwana zapłaciła jej w międzyczasie zasądzone 2,5 tys. zł, to zmniejszyła żądanie do 7,8 tys. zł. Argumentacja drugiego pozwu nie różniła się przy tym od skierowanego wcześniej do e-sądu.

W tej sytuacji Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy Wydział Gospodarczy w osobie sędziego Michała Ptaszka skierował do Sądu Najwyższego pytanie prawne: Czy przez „to samo roszczenie” w rozumieniu art. 50537 § 2 k.p.c. należy rozumieć roszczenie w wysokości wskazanej w pozwie elektronicznym, nawet jeśli wierzytelność powoda w części wygasła po wydaniu e-nakazu zapłaty wskutek dokonania przez dłużnika częściowej zapłaty długu?

Sąd Najwyższy: sama wysokość roszczenia nie decyduje

Kwestia ta ma znaczenie dla rozstrzygnięcia kosztów zastępstwa procesowego w takiej sprawie: czy według kwoty wskazanej w e-pozwie, czy kolejnym zwykłym. A w wielu sprawach pełnomocnicy wskazują w drugim pozwie pierwotną kwotę, jednocześnie cofając powództwo w tej części spłaconej – wskazał SR.

SN w składzie sędziowie: Grzegorz Misiurek, Dariusz Zawistowski i Dariusz Dończyk podjął uchwałę, że tym samym roszczeniem w rozumieniu art. 50537 § 2 k.p.c. może być roszczenie w wysokości niższej niż jego wysokość dochodzona w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Jak wskazał w uzasadnieniu sędzia Zawistowski, sama wysokość roszczenia nie decyduje, czy chodzi o to samo roszczenie, a wierzyciel nie może ponosić konsekwencji, że pozwany ociąga się ze spłatą długu.

Dodajmy, że 10 kwietnia br. SN w innym składzie podjął uchwałę dotyczącą takiego hybrydowego prowadzenia spraw (sygn. akt: III CZP 53/23), że sąd, rozstrzygając o kosztach procesu na żądanie strony zgłoszone zgodnie z art. 50537 § 2 zd. 2 k.p.c., uwzględnia jedną opłatę za czynności pełnomocnika w wysokości odpowiadającej temu postępowaniu.

Sygnatura akt: III CZP 66/23

Czytaj więcej

Ile zarobi adwokat lub radca w hybrydowym procesie? Jest uchwała SN

To sedno kolejnej uchwały SN dotyczącej spraw rozpatrywanych najpierw w e-sądzie lubelskim, a potem zwykłym.

Zgodnie z art. 50537 § 2 kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli w terminie trzech miesięcy od wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego powód wniesie pozew przeciwko pozwanemu o to samo roszczenie w zwykłym postępowaniu, skutki prawne wytoczenia powództwa następują z dniem wniesienia pozwu w e-postępowaniu. A na żądanie stron ten kolejny sąd uwzględnia koszty poniesione przez strony w e-postępowaniu. Chodzi więc o sytuację, gdy z powodów formalnych nie udało się zakończyć sprawy przed e-sądem i trafi do zwykłego sądu. Tak też było w tej sprawie, spółki z o.o. przeciwko innej spółce, o zapłatę 10,3 tys. zł, w której referendarz w e-sądzie zasądził powódce 2,5 tys. zł, a pozwana złożyła sprzeciw, więc referendarz umorzył e-postępowanie. Powódka złożyła więc zwykły pozew o zapłatę 10,3 tys. zł, ale ponieważ pozwana zapłaciła jej w międzyczasie zasądzone 2,5 tys. zł, to zmniejszyła żądanie do 7,8 tys. zł. Argumentacja drugiego pozwu nie różniła się przy tym od skierowanego wcześniej do e-sądu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego