Francuz gra w otwarte karty. Przynajmniej do pewnego stopnia. W rozmowie z internautami pod koniec mijającego tygodnia zdradził, co zamierza powiedzieć Trumpowi. – To nie jest twój styl, to nie jesteś ty. Nie możesz wyjść na słabeusza – ma usłyszeć prezydent USA. Macron, który zapowiedział największy program rozbudowy francuskich sił zbrojnych od drugiej wojny światowej, przestrzegał, że jeśli Ukraina nie otrzyma gwarancji bezpieczeństwa, Putin przegrupuje siły i wznowi uderzenie. A wcześniej da przykład Xi Jinpingowi, aby poszedł jego śladem i zajął Tajwan.
Czytaj więcej
Francja i Wielka Brytania chcą wysłać do Ukrainy misję 30 tys. żołnierzy, aby ratować suwerenność Kijowa. Próbują przekonać Donalda Trumpa, aby poparł tę inicjatywę.
W koordynacji z Wielką Brytanią, której premier Sir Keir Starmer sam będzie w Białym Domu w czwartek, Macron zamierza też zaproponować Trumpowi deal: Europa wystawi misję pokojową w Ukrainie, a Ameryka zapewni siatkę zabezpieczającą („backup”). Gdyby europejskie wojska zostały zaatakowane, amerykańskie lotnictwo przyjedzie z odsieczą, być może działając z baz w Polsce. Siły miałyby liczyć około 30 tys. żołnierzy, ale rozlokowanych z dala od linii rozjemczej. – Nie wykluczamy, że nasze siły znajdą się na miejscu, ale dopiero kiedy zostanie wynegocjowany i wprowadzony pokój – uspokajał zaniepokojonych Francuzów Macron.
Udział w misji pokojowej w Ukrainie: są sygnały, że Polska nie powiedziała ostatniego słowa
Do takiego przedsięwzięcia gotowa jest dołączyć Holandia, Szwecja, Dania i kraje bałtyckie. Źródła dyplomatyczne w Paryżu mówią „Rz”, że podczas poniedziałkowego spotkania w Pałacu Elizejskim Donald Tusk miał zapewnić, że po wyborach prezydenckich w Polsce nasz kraj także przyłączy się do takiej inicjatywy. W żadnym wypadku nie ma jednak potwierdzenia takiego stanowiska zarówno w Kancelarii Premiera czy MSZ, jak i w Pałacu Prezydenckim.
Czy jednak można czekać z taką deklaracją do czerwca, nie wiadomo. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt nie wykluczyła, że już w tym tygodniu dojdzie do spotkania i ostatecznego porozumienia między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem. Jej zdaniem „24 godziny na dobę” pracuje nad tym doradca ds. bezpieczeństwa Mike Waltz – podaje portal The Hill. Jednocześnie sekretarz skarbu Scott Bessent stara się na wszelkie sposoby zmusić Wołodymyra Zełenskiego do podpisania lichwiarskiej umowy, zgodnie z którą Ukraina miałaby stopniowo przekazać Stanom 500 mld USD za przeszłą pomoc wojskową i humanitarną, która w rzeczywistości była jednak czterokrotnie mniejsza.