Korespondencja z Brukseli
– Sankcje? Na pewno do marca nie będzie żadnej dyskusji na ten temat – powiedziała litewska prezydent Dalia Grybauskait?, wchodząc w czwartek po południu na szczyt UE w Brukseli. Władimir Putin, podpisując mińskie porozumienie, zyskał kilka tygodni spokoju. Gdyby do żadnych uzgodnień nie doszło, z pewnością unijni przywódcy dyskutowaliby o nowych restrykcjach wobec Rosji.
W szczególności o kolejnych sankcjach gospodarczych oraz o przedłużeniu tych już istniejących, które obowiązują do końca lipca.
Nieformalne spotkanie przywódców UE miało być początkowo poświęcone wyłącznie reformom w unii walutowej. Po atakach w Paryżu na redakcję „Charlie Hebdo" do agendy dopisano pilny temat walki z terroryzmem. Ale już w ubiegłym tygodniu stało się jasne, że szczyt zdominuje Ukraina, po tym gdy Angela Merkel i Francois Hollande zdecydowali się na kolejną próbę mediacji między Moskwą i Kijowem. Jeszcze do środy Donald Tusk miał nadzieję, że szczyt rozpocznie się o godzinie 13 i zakończy do 19.
Jednak w czwartek rano okazało się, że rozmowy w Mińsku przedłużają się i Merkel z Hollande'em nie zdążą na czas dolecieć, co spowodowało opóźnienie brukselskiego spotkania o trzy godziny.
– Jest porozumienie, ale dopiero najbliższe dni pokażą, czy to trwały sukces. Musimy być uważni i wywierać ciągłą presję na Rosję – powiedział francuski prezydent.
– Mieliśmy już jedno mińskie porozumienie, nawet większe i bardziej kompleksowe, pięć miesięcy temu. Nie zostało wdrożone – przypomniała Grybauskait?. Zwróciła uwagę, że w obecnej umowie brakuje elementu dotyczącego kontroli granic, co sprawia, że rosyjski sprzęt i wojska będą mogły swobodnie płynąć na Ukrainę.
Spotkanie w Mińsku to kolejna dyplomatyczna inicjatywa w tzw. formacie normandzkim, w którym mediatorami są Francja i Niemcy. Unia Europejska i jej instytucje są tylko informowane o przebiegu negocjacji, ale nie mają na nie wpływu. To budziło zdziwienie w czasie debaty w Parlamencie Europejskim w tym tygodniu. Niektórzy eurodeputowani pytali wprost: „Gdzie jest Unia Europejska? Kto dał Merkel i Hollande'owi mandat do prowadzenia negocjacji?".