Rządzić będą ludzie reżimu?

Liderzy władz powstańczych to dawni oficjele Kaddafiego. Wielu rebeliantom to się nie podoba

Aktualizacja: 23.08.2011 20:47 Publikacja: 23.08.2011 20:39

Rządzić będą ludzie reżimu?

Foto: AFP

W skład Narodowej Rady Libijskiej (NRL), naczelnego organu władzy utworzonego przez powstańców 27 lutego 2011 roku, wchodzi ponad 30 osób. Nazwisk wszystkich członków nie ujawniono ze względów bezpieczeństwa, nie wiadomo więc, ilu z nich wywodzi się z reżimu, a ilu jest byłych dysydentów.

Przewodniczący rady Mustafa Abdul Dżalil w latach 2007 – 2011 był ministrem sprawiedliwości Muammara Kaddafiego. Opinie na jego temat są rozbieżne. Niektórzy twierdzą, że był wiernym funkcjonariuszem, inni podkreślają, że wykorzystując swoją pozycję, próbował poprawić sytuację w dziedzinie praw człowieka. Występował m.in. przeciwko przetrzymywaniu więźniów przez służby bezpieczeństwa po ich uniewinnieniu przez sądy. Czy chodziło mu bardziej o obronę praworządności, czy też o prestiż i władzę swego resortu, tego nie wiadomo. Dżalil zdradził Kaddafiego, gdy pod koniec lutego dyktator wysłał go do Bengazi na negocjacje w sprawie uwolnienia jeńców schwytanych przez rebeliantów.

Wiceszef NRL Abdul Hafiz Ghoga to prawnik i obrońca praw człowieka. Występował m.in. w imieniu rodzin ofiar masakry w więzieniu Abu Salim w 1996 roku. Podczas buntu uwięzionych islamistów i jego krwawego stłumienia przez siły bezpieczeństwa zginęło tam – według różnych relacji – od kilkuset do ponad tysiąca ludzi.

Na czele Rady Wykonawczej, czyli powstańczego rządu, stoi Mahmud Dżibril, politolog, który uzyskał doktorat na uniwersytecie w Pittsburghu w USA. W ostatnich czterech latach był prezesem Krajowej Rady Rozwoju Gospodarczego, promował  prywatyzację i liberalną politykę ekonomiczną. Jego zastępcą również  został były prominentny funkcjonariusz re-żimu. Ali Abdalaziz al Isawi zajmował się głównie prywatyzacją gospodarki.

8 sierpnia Rada Wykonawcza została prawie w całości zdymisjonowana, a Dżibril rozpoczął tworzenie nowego rządu. Dymisja rady była efektem zabójstwa wojskowego dowódcy powstania, generała Abdula Fataha Junisa. Rząd nie potrafił znaleźć zabójców, w związku z czym stracił zaufanie Narodowej Rady Libijskiej – tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja.

Tajemniczy mord Junisa obrazuje głębokie podziały w łonie rebelii. Ten były minister spraw wewnętrznych Kaddafiego, uznawany przez część obserwatorów za numer 2 jego reżimu, przeszedł na stronę powstańców 22 lutego. Formował rebeliancką armię i kierował operacjami militarnymi przeciwko siłom Trypolisu. Według jednego z jego byłych współpracowników egzekucji na Junisie dokonała powstańcza Brygada Męczenników 17 Lutego, składająca się głównie z członków rodzin ofiar generała z czasów, gdy był szefem MSW. Inna wersja głosi, że Junis został zabity przez islamistyczną Brygadę Obaidy Ibn Dżarraha, złożoną z bojowników ocalałych z masakry w więzieniu Abu Salim, którzy poprzysięgli zemstę na jej sprawcach.

Nowy rząd libijski ma powstać w ciągu 30 dni od zdobycia Trypolisu. Rebelianci planują też rozszerzenie składu Narodowej Rady Libijskiej w drodze dokooptowania osób, które dotychczas znajdowały się na terytoriach opanowanych przez siły Kaddafiego. NRL przygotuje następnie demokratyczne wybory do 200-osobowego Kongresu Narodowego.

W skład Narodowej Rady Libijskiej (NRL), naczelnego organu władzy utworzonego przez powstańców 27 lutego 2011 roku, wchodzi ponad 30 osób. Nazwisk wszystkich członków nie ujawniono ze względów bezpieczeństwa, nie wiadomo więc, ilu z nich wywodzi się z reżimu, a ilu jest byłych dysydentów.

Przewodniczący rady Mustafa Abdul Dżalil w latach 2007 – 2011 był ministrem sprawiedliwości Muammara Kaddafiego. Opinie na jego temat są rozbieżne. Niektórzy twierdzą, że był wiernym funkcjonariuszem, inni podkreślają, że wykorzystując swoją pozycję, próbował poprawić sytuację w dziedzinie praw człowieka. Występował m.in. przeciwko przetrzymywaniu więźniów przez służby bezpieczeństwa po ich uniewinnieniu przez sądy. Czy chodziło mu bardziej o obronę praworządności, czy też o prestiż i władzę swego resortu, tego nie wiadomo. Dżalil zdradził Kaddafiego, gdy pod koniec lutego dyktator wysłał go do Bengazi na negocjacje w sprawie uwolnienia jeńców schwytanych przez rebeliantów.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!