- Oczywiście, jeżeli panowie generałowie w dniu wczorajszym postanowili złożyć wnioski o wypowiedzenie stosunku służbowego, zrzucić mundur, to taka decyzja przez zwierzchnika Sił Zbrojnych przyjęta - oświadczył po południu szef BBN.
Ze słów szefa BBN wynikało, że jeszcze dziś na oba stanowiska wyznaczeni zostaną nowi generałowie.
Tymczasem Donald Tusk poinformował, że "z jego informacji wynika, iż 10 kolejnych generałów z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych podało się do dymisji. Informacjom tym zaprzeczyło jednak samo Dowództwo Generalne. Również Siewiera mówił, że BBN nic nie wie na ten temat.
Wcześniej "Rzeczpospolita" jako pierwsza podała, powołując się na swoje informacje, że wnioski o dymisję obydwu dowódców trafiły wczoraj do Kancelarii Prezydenta. Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Ppłk. Jacek Goryszewski, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego potwierdził nam fakt złożenia wypowiedzenia przez generała Piotrowskiego. - Nie będziemy komentowali tej sytuacji - dodał. Z kolei płk Joanna Klejszmit potwierdziła w rozmowie z PAP, że „gen. Rajmund Andrzejczak zrezygnował w poniedziałek ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego”.
Z naszych informacji wynika, że jest to w istocie odpowiedź na kumulację działań, których oficerowie od pewnego czasu nie akceptowali. Konflikt tlił się od maja 2023 r., gdy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak publicznie postawił zarzuty Dowódcy Operacyjnemu i oskarżył go o zaniedbania. Błaszczak, obwinia gen. Tomasza Piotrowskiego o niepoinformowanie o incydencie, który miał miejsce 16 grudnia 2022 r., gdy rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Miał też do niego pretensje, że nie była prowadzona skuteczna akcja poszukiwawcza rakiety. Chociaż Błaszczak sugerował wtedy, że generał Piotrowski powinien zostać odwołany, prezydent Andrzej Duda, który podejmuje decyzje kadrowe w sprawie czołowych dowódców Sił Zbrojnych, nie był skłonny do tak ostrych działań i wziął na siebie rolę mediatora.