Tak można interpretować badanie przeprowadzone przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” i RMF FM. Z sondażu wynika, że aż 71,1 proc. Polaków zakłada, że nowy rząd, który powstanie po wyborach, nie przywróci poboru. Odmiennie myśli 17,5 proc., a nie ma na ten temat zdania 11,5 proc. pytanych.
W grupie tych, którzy nie wierzą w przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, są niemal po równo zwolennicy zarówno PiS (74 proc. wskazań), jak i opozycji (KO, Trzecia Droga, Lewica) – 70 proc. Tak myślą głównie mężczyźni (82 proc.), ludzie młodzi, którzy potencjalnie mogliby zostać wezwani do wojska (88 proc.), mieszkańcy wsi (79 proc.), osoby które mają co najmniej trójkę dzieci (100 proc.), a także ci z najniższym wykształceniem (74 proc.).
Sondaż: Polacy zgadzają się tylko na ćwiczenia wojskowe
Przedstawione przez nas wyniki badań korespondują z tymi, które w lutym tego roku przeprowadził IBRiS na zlecenie Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej Akademii Sztuki Wojennej. Wynika z nich, że jedynie 36 proc. respondentów popiera wprowadzenie dziewięciomiesięcznej obowiązkowej służby wojskowej dla młodych mężczyzn, którzy nie poszli na studia, a tylko 30 proc. uważa, że taka służba powinna być obowiązkowa dla młodych kobiet i mężczyzn, którzy nie studiują. Aż 60 proc. jest przeciwne wprowadzeniu zasadniczej służby wojskowej dla wszystkich obywateli, którzy posiadają kwalifikacje przydatne w wojsku.
Za to aż 67 proc. uważa, że mężczyźni do 35. roku życia powinni być obowiązkowo wzywani na ćwiczenia wojskowe. Z kolei 51 proc. twierdzi, że ćwiczenia takie powinny obejmować wszystkich mężczyzn.