Reforma wojska wprowadzana jest z opóźnieniem, bo stan rezerw Sił Zbrojnych od lat topnieje, rezerwiści się starzeją, a z nieoficjalnych zapowiedzi wynika, że spora grupa żołnierzy chce na początku przyszłego roku zdjąć mundur. Dlatego MON stara się uprościć funkcjonowanie niektórych elementów Sił Zbrojnych – nabór ma być łatwiejszy, a wojska więcej, albo przynajmniej nie mniej niż jest teraz. Jednak w projekcie Ustawy o obronie Ojczyzny o wielkości armii nie ma ani słowa, co zresztą przewidzieliśmy w „Rzeczpospolitej".
Teraz armia zawodowa i ochotnicza liczy ok. 140 tys. wojskowych. Mariusz Błaszczak zapowiada, że widzi ją 300 tysięczną. Analizując projekt ustawy można założyć, że zostały stworzone warunki, aby jej liczebność rosła. Ale czy aż do takiego stanu? Od kilku lat – o czym piszemy w „Rzeczpospolitej" realnie liczba żołnierzy rocznie wzrasta o ok. 3 tysiące. MON optymistycznie zakłada, że po wejściu w życie ustawy liczba żołnierzy będzie zwiększała się rocznie od 15 do 20 tys. Zatem jeżeli założenia MON byłyby realizowane w takim tempie – podwojenie armii mogłoby nastąpić najwcześniej za 10 lat.
„Analiza wydarzeń ostatnich lat i stan bezpieczeństwa w regionie wskazuje, że wzrost liczebności Sił Zbrojnych to konieczność, by zapewnić odpowiedni potencjał odstraszania. Planowane zwiększenie liczebności zakłada, że w Wojsku Polskim będzie służyć co najmniej 250 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych – zarówno żołnierzy zawodowych, jak i pełniących dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. Liczebność WOT będzie stanowiła co najmniej 50 tys. żołnierzy. Przewidywany roczny wzrost liczebności to 15-20 tys. żołnierzy. Przeprowadzone analizy zostały oparte m. in. na dotychczasowym zainteresowaniu służbą przygotowawczą i kandydacką oraz uwzględniały systemy motywacyjne zawarte w ustawie (wyższe wynagrodzenia i dodatkowe świadczenia), zmianę profilu działalności administracji wojskowej oraz planowaną do przeprowadzenia intensywną kampanię rekrutacyjną. W analizach brane są pod uwagę potrzeby operacyjne i rozwój zdolności SZ oraz projekcje finansowe tych potrzeb w ramach instrumentów finansowych wypracowywanych w projekcie nowej ustawy o obronie Ojczyzny" – tłumaczą nam urzędnicy Ministerstwa Obrony Narodowej. I dodają : „podstawę programowania rozwoju SZ RP stanowią zapisy Głównych kierunków rozwoju SZ RP oraz ich przygotowań do obrony państwa, a także Szczegółowe kierunki przebudowy i modernizacji technicznej SZ RP (dokumenty niejawne)". „Jednym z dokumentów wynikowych procesu programowania jest Model SZ RP 2035 oraz Program Rozwoju SZ RP w latach 2021-2035 (dokumenty niejawne). W wymienionych dokumentach zawarte są m.in. prognozowane stany etatowe SZ RP w poszczególnych latach, skład bojowy poszczególnych elementów SZ, a także terminy osiągnięcia zakładanych stanów".
Czytaj więcej
Prawie połowa badanych przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" nie chce zwiększenia liczby żołn...
Zdaniem MON takie działania „pozwolą na wzmocnienie potencjału bezpieczeństwa i obronności państwa polskiego wynikającego z potrzeb prowadzonych analiz strategicznych". „Polska, będąc krajem granicznym wschodniej flanki NATO, musi posiadać Siły Zbrojne przygotowane na każdy scenariusz, a także wyposażone w siły i środki, które będą w stanie sprostać wyzwaniom oraz potencjalnym zagrożeniom".