Komornicza licytacja zwierząt domowych

Komornik z Wejcherowa prowadząc egzekucję oprócz telewizora i odtwarzacza DVD zajął suczkę rasy boston terrier

Publikacja: 18.06.2012 12:45

Zwierzęta jako istoty żyjące, zdolne do odczuwania cierpienia nie są wprawdzie rzeczami, ale mogą by

Zwierzęta jako istoty żyjące, zdolne do odczuwania cierpienia nie są wprawdzie rzeczami, ale mogą być objęte egzekucją z ruchomości

Foto: www.sxc.hu

Sprawa zajęcia zwierzęcia wzbudziła sporo kontrowersji, ponieważ suczka rasy boston terrier należała do pięcioletniej dziewczynki. Formalnie właścicielką zwierzęcia pozostawała jednak matka dziewczynki, która za niezapłacone mandaty i niespłacone pożyczki została objęta egzekucją komorniczą.

- Pewnego dnia przyszedł asesor i zaczął szukać u mnie wartościowych rzeczy, które można sprzedać. Ja praktycznie nic nie mam, bo cały dom zapisany jest na męża – opowiadała „Gazecie Wyborczej" dłużniczka. - Do telewizora i DVD się przyznałam, a wtedy on pyta: "A ten pies to czyj?". Na to ja głupia mówię, że w papierach jest na mnie, choć faktycznie to córka go dostała od rodziny. Bo wie pan, właścicielem rodowodowego psa musi być osoba dorosła - tłumaczy. Asesor sporządził protokół zajęcia "innej ruchomości", spisał numer wytatuowany na brzuchu suczki i zobowiązał kobietę do utrzymania zwierzęcia w dobrym stanie.

Nie pierwszy tego typu przypadek

Zajęciem zwierzęcia zainteresował się były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, który skierował w tej sprawie interpelację poselską do obecnych władz resortu. Jak napisał „opinię publiczną poruszyła informacja mówiąca o tym, że jeden z komorników - w ramach egzekucji - dokonał zajęcia ruchomości należących do dłużnika. W ramach tych czynności zajął psa, dokonując stosownego wpisu do sporządzonego protokołu. Nie jest to pierwszy tego typu przypadek."

Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że - zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt - zwierzę jako istota żyjąca jest zdolne do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.

Zdaniem byłego szefa resortu sprawiedliwości, a obecnie posła „trudno sobie wyobrazić, jak wielki stres i cierpienie będzie odczuwał przyzwyczajony do opiekunów, a także miejsca, zlicytowany pies." Kwiatkowski zwrócił się do ministerstwa o informację, czy podejmie ono działania zmierzające do zmiany przepisów obowiązujących w tym zakresie.

Odpowiadający na interpelację - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości – Grzegorz Wałejko przypomniał, iż zajęcie psa przez komornika w toku egzekucji jest co do zasady prawnie dopuszczalne. Zezwala na to Kodeks postępowania cywilnego, który stanowi, iż przepisy dotyczące egzekucji z ruchomości stosuje się odpowiednio do egzekucji ze zwierząt, jeżeli nie jest to sprzeczne z przepisami dotyczącymi ochrony zwierząt. „W świetle regulacji tej ustawy zwierzęta jako istoty żyjące, zdolne do odczuwania cierpienia nie są wprawdzie rzeczami, ale mogą być objęte egzekucją z ruchomości. Dotyczy to zwierząt w obiektach zamkniętych (np. zwierząt w ZOO) oraz udomowionych, a więc także psów. Odpowiednie stosowanie w postępowaniu egzekucyjnym przepisów wymienionej ustawy polega między innymi na tym, że dokonując zajęcia, komornik musi mieć na względzie, że zajęciem objęta zostaje istota żywa, wymagająca humanitarnego traktowania. Chodzi tu przede wszystkim o zapewnienie odpowiednich warunków przetrzymywania zajętych zwierząt i otoczenie ich właściwą opieką" – napisał w odpowiedzi.

Określona wartość rynkowa

Wałejko zauważył, iż nie w każdym przypadku zajęcie zwierzęcia domowego będzie uzasadnione. „Zwierzę takie, podobnie jak ruchomość, do której skierowano egzekucję, musi przedstawiać określoną wartość rynkową. Wobec tego zajęcie na ogół dotyczyć będzie psów i kotów rasowych. Jednak nawet w takim przypadku dłużnik uniknie egzekucji, jeżeli wartość zwierzęcia nie pokryje kosztów egzekucji" – wyjaśnił wiceminister sprawiedliwości.

Obecnie w działającej przy ministrze sprawiedliwości Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego prowadzone są prace nad projektem nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego w części dotyczącej postępowania egzekucyjnego, obejmujące między innymi zagadnienie tzw. ograniczeń egzekucji. „U podłoża prac legislacyjnych w tym zakresie leży przekonanie, że w obowiązującym stanie prawnym zakres ograniczeń egzekucji, mających na celu ochronę dłużników, jest zbyt szeroki, co niekorzystnie przekłada się na sprawność i skuteczność egzekucji. Wobec tego w ramach tych prac projektowane są rozwiązania zmniejszające zakres ograniczeń egzekucji" – informuje Grzegorz Wałejko, który stwierdza, iż w ocenie ministra sprawiedliwości brak jest podstaw do wprowadzenia regulacji wyłączającej zwierzęta domowe spod egzekucji.

Sprawa zajęcia zwierzęcia wzbudziła sporo kontrowersji, ponieważ suczka rasy boston terrier należała do pięcioletniej dziewczynki. Formalnie właścicielką zwierzęcia pozostawała jednak matka dziewczynki, która za niezapłacone mandaty i niespłacone pożyczki została objęta egzekucją komorniczą.

- Pewnego dnia przyszedł asesor i zaczął szukać u mnie wartościowych rzeczy, które można sprzedać. Ja praktycznie nic nie mam, bo cały dom zapisany jest na męża – opowiadała „Gazecie Wyborczej" dłużniczka. - Do telewizora i DVD się przyznałam, a wtedy on pyta: "A ten pies to czyj?". Na to ja głupia mówię, że w papierach jest na mnie, choć faktycznie to córka go dostała od rodziny. Bo wie pan, właścicielem rodowodowego psa musi być osoba dorosła - tłumaczy. Asesor sporządził protokół zajęcia "innej ruchomości", spisał numer wytatuowany na brzuchu suczki i zobowiązał kobietę do utrzymania zwierzęcia w dobrym stanie.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach