Polszczyzna w urzędzie: Nie zawsze mówimy tak, jak piszemy

W języku polskim istotny jest zdrowy rozsądek i świadomość, że najczęściej lepsze jest wrogiem dobrego.

Aktualizacja: 25.05.2014 15:24 Publikacja: 25.05.2014 10:00

Polszczyzna w urzędzie: Nie zawsze mówimy tak, jak piszemy

Foto: www.sxc.hu

Przesadna poprawność lub przesada poprawnościowa, która oznacza zastępowanie form zgodnych z normą językową formami błędnymi, ale uznawanymi przez użytkownika języka za bardziej poprawne, to inaczej hiperpoprawność. Jej przyczyną jest brak wiedzy o języku i niewystarczająca jego świadomość, a przy tym również błędnie rozumiana dbałość o zasady nim rządzące i bezrefleksyjne podporządkowywanie się jego normom.

Hiperpoprawność na wyrost

Często do hiperpoprawności dochodzi w momencie kontaktu dwu systemów językowych. Człowiek wychowany w języku gwarowym, który chce, aby jego wypowiedzi były zgodne z językiem ogólnym, może popaść w pułapkę stosowania niektórych reguł tam, gdzie nie są one potrzebne, niejako na wyrost. Na przykład unikanie gwarowego rozumią (zamiast rozumieją) może skutkować hiperyzmem w postaci słowa lubieją, chęć uniknięcia gwarowej formy gościami (zamiast gośćmi) może przejawić się dążeniem do stosowania hiperyzmu rzeczmi (zamiast rzeczami).

Przesada w wymowie głosek

To jeden z możliwych rodzajów pojawienia się hiperpoprawności językowej, innym – występującym dość często – jest przesada w wymowie niektórych głosek. Nieprawdą jest, że powinniśmy mówić tak, jak piszemy. Taki sposób widzenia języka skutkuje nienaturalnością, a nawet pretensjonalnością. Wyrazy zakończone na –ę powinny w wymowie tracić nosowość. Zdanie: Proszę odłożyć tacę, należy wymówić: Prosze odłożyć tace (nie: Proszeł odłożyć taceł). Tak samo nie należy popadać w przesadę, wymawiając -ę w środku wyrazu, przykładem może być zdanie: Poddani zaczęli prędko klękać, którego – w uproszczeniu – nie należy wymawiać: Poddani zaczełli prełdko klełkać. Ta sama zasada tyczy hiperpoprawnej, zatem oczywiście błędnej, wymowy głoski –ą, czy to w wygłosie, czy w środku wyrazu.

Innymi formami hiperpoprawności, na które w jednym ze swoich artykułów zwraca uwagę prof. Jan Miodek, są wyrażenia dotyczące przyimków „na" i „w" w połączeniu z niektórymi wyrazami, np.: uniwersytet, Stare Miasto, ulica, afisz, oddział. Poprawne formy: na uniwersytecie, na Starym Mieście, na czy też przy ulicy, na afiszu czy na oddziale, w wyniku tendencji do hiperpoprawności językowej często zamieniają się w postaci błędne. Językoznawca zwraca uwagę na wątpliwości dotyczące użycia tego typu konstrukcji i próby zastępowania ich przyimkiem „w": w Starym Mieście, w oddziale, w ulicy, a nawet w afiszu. Innym przykładem może być użycie przyimków „w" i „na" w przypadku słowa uniwersytet. Jak najbardziej słusznie powiemy, że ktoś już trzeci rok studiuje na uniwersytecie, ale też moglibyśmy powiedzieć, że z promotorem umówiliśmy się w uniwersytecie (w znaczeniu budynku).

Poprawne jest zdanie: Wykładam na uniwersytecie, i nie należy go zastępować hiperpoprawnym: Wykładam w uniwersytecie. Podobnie jest z wyrażeniem na oddziale. Słowniki języka polskiego jako jedyne prawidłowe połączenie podają właśnie taką postać, zatem poprawne będzie zdanie: Leżę na oddziale. Być może tendencje do zastępowania przyimka „na" przyimkiem „w" wynikają z dosłownego interpretowania języka w taki sposób, że „na" oznacza znajdowanie się na wierzchu czegoś, na jego powierzchni. Język polski ma jednak bardzo wiele utartych konstrukcji, których rozrywanie jest błędem i brzmi nienaturalnie.

Problemy z akcentem

Innym rodzajem dobrej woli, jednak niepopartej świadomością językową, są hiperyzmy w sferze akcentu. Na gruncie języka polskiego w wyrazach pochodzenia obcego zakończonych na -yka czy -ika mamy akcent proparoksytoniczny, czyli padający na trzecią sylabę od końca, np. mistyka, semantyka, pedagogika, retoryka, technika, fizyka. Są jednak również wyrazy zbudowane podobnie, jednak rodzimego pochodzenia, które często – w wyniku przesadnej dbałości o wypowiedź – również akcentowane są w ten sposób. Są to słowa: pijatyka i bijatyka. Akcentowanie ich proparoksytonicznie jest błędem (pijatyka, bijatyka), należy poprzestać na akcencie na przedostatnią sylabę (pijatyka, bijatyka). Zdarza się również, że niektóre wyrazy pochodzenia obcego są akcentowane hiperpoprawnie, a należą do nich zwłaszcza: biblioteka, atmosfera, epoka, kapitan, kamera. Powiemy: Wybieram się do biblioteki (nie: biblioteki) czy też: W pracy panuje dobra atmosfera (nie: atmosfera). Tak samo należy unikać akcentowania słowa nauka w hiperpoprawny, czyli na trzecią sylabę od końca, sposób. Powiemy: Wszyscy w dziale rozpoczęli naukę nowych zagadnień (nie: naukę).

Pewien związek z hiperpoprawnością językową czy też przesadną grzecznością mają rozpowszechnione ostatnio choćby w ulotkach reklamowych czy e-mailach, które przedstawiają jakąś ofertę, formy: ciebie, tobie zamiast cię i ci. Ciebie i tobie powinny być używane tylko wtedy, gdy stoją na początku zdania lub kiedy chcemy podkreślić, że coś jest skierowane wyłącznie do konkretnej osoby. W innych przypadkach należy używać powyższych zaimków w następujący sposób: Chciałabym cię zaprosić na jutrzejszy wykład (nie: ciebie); Postaram się przybliżyć ci, co działo się na posiedzeniu (nie: tobie). Używanie form dłuższych być może wynika z przekonania, że są one grzeczniejsze i bardziej poprawne. Nic bardziej mylnego, jeśli chodzi o język polski, istotny jest zdrowy rozsądek i świadomość, że najczęściej lepsze jest wrogiem dobrego.

„Rzeczpospolita" radzi

• W prasie bardzo często spotykam się z różnymi wariantami zapisu słowa: Internet. Raz wielką, a raz małą literą. Czy jest to dowolne?

Na temat tego problemu wypowiedział się sekretarz Rady Języka Polskiego. Wskazuje on, że „Wielki słownik ortograficzny języka polskiego" A. Markowskiego podaje formy Internet i internet, rozróżniając ich znaczenie – Internet to nazwa własna systemu, a internet to „każdy system łączności komputerowej". Upraszczając, można powiedzieć, że Internet jako system należałoby zapisać wielką literą, natomiast jako medium, które jest przez ten system obsługiwane – małą.

• Zastanawiam się, czy w wyrazie Rzeczpospolita odmieniamy oba człony, czy wystarczy ?tylko jeden. A może oba warianty są poprawne?

W tym przypadku możemy odmieniać zarówno tylko jeden człon, jak i oba. ?Poprawnie będzie, gdy powiemy: To najważniejsze święto narodowe w Rzeczypospolitej, a także: Zamieszki miały miejsce dziś rano w różnych miejscach w Rzeczpospolitej. Zauważyć jednak trzeba, że forma z odmienionymi dwoma członami jest bardziej dostojna i lepiej komponuje się z podniosłymi wydarzeniami i uroczystymi przemowami.

Przesadna poprawność lub przesada poprawnościowa, która oznacza zastępowanie form zgodnych z normą językową formami błędnymi, ale uznawanymi przez użytkownika języka za bardziej poprawne, to inaczej hiperpoprawność. Jej przyczyną jest brak wiedzy o języku i niewystarczająca jego świadomość, a przy tym również błędnie rozumiana dbałość o zasady nim rządzące i bezrefleksyjne podporządkowywanie się jego normom.

Hiperpoprawność na wyrost

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce