– Minister uznał, że najwyższy czas, by temat kancelarii odszkodowawczych został załatwiony. Jeśli popatrzymy dziś na liczbę adwokatów i radców prawnych i porównamy to z okresem przed deregulacją dostępu do zawodu adwokata, a także uwzględnimy orzecznictwo TK, to oczywiste staje się, że ustawodawca jest uprawniony do uregulowania rynku świadczenia pomocy prawnej – mówi „Rzeczpospolitej” Przemysław Rosati, prezes NRA.
– Przemawia za tym też konieczność zapewnienia bezpieczeństwa prawnego obywateli, gdyż adwokaci posiadają odpowiednią wiedzę i kompetencje, są objęci państwowym egzaminem, mają obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej i nadzór samorządu zawodowego, ponadto ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną. Dlatego kierunek potencjalnej regulacji jest dla mnie jasny: rynek świadczenia pomocy prawnej powinien być obsługiwany wyłącznie przez adwokatów, radców prawnych i prawników zagranicznych. Interes publiczny przemawia za takim jego ukształtowaniem – dodaje prezes NRA.
Z kolei, jak zaznacza Tomasz Scheffler, zastępca kierownika Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych, za zastrzeżeniem świadczenia pomocy prawnej dla zawodów regulowanych przemawia zarówno wzgląd na interes publiczny, jak i potrzeba ochrony indywidualnych interesów klientów.
– Cechą istotną z punktu widzenia interesu publicznego jest, że pomoc prawna świadczona przez radców prawnych i adwokatów poddana jest jasnym rygorom etyki zawodowej oraz – co jest istotne dla klientów – obowiązkowemu ubezpieczeniu – podkreśla przedstawiciel samorządu radców prawnych.
Wyważyć interesy
Ryszard Sowiński, prof. Uniwersytetu WSB Merito, ekspert w obszarze zarządzania kancelariami prawnymi, przestrzega jednak przed pochopnymi decyzjami. Wskazuje, że kancelarie odszkodowawcze pojawiły się na naszym rynku około 15 lat temu i odegrały istotną rolę w zwiększaniu dostępności do pomocy prawnej w Polsce.
– Dzięki modelowi wynagrodzenia opartego na sukcesie, wąskiej specjalizacji oraz aktywnemu poszukiwaniu nowych usług i klientów umożliwiły uzyskanie odszkodowań wielu osobom, które wcześniej nie miały świadomości swoich praw albo nie wyobrażały sobie wchodzenia w spór z takim przeciwnikiem, jak towarzystwo ubezpieczeniowe, bank czy koncern farmaceutyczny – tłumaczy ekspert.