Rz: Kiedy nastąpi koniec świata prawników? Wieszczą go niektórzy obserwatorzy rynku usług prawniczych, jako że dziś inteligentne użycie wyszukiwarek internetowych pozwala odnaleźć rozwiązanie dowolnego problemu prawnego.
Terry Dawson, dyrektor ds. strategii LexisNexis International:
Takie wyszukiwarki są dla prawników zagrożeniem, ale i szansą. Biznes już rzadziej przychodzi do nich z prostymi sprawami. Gdy trzeba skonstruować poważny kontrakt, i tak trzeba się zwrócić do firmy prawniczej o napisanie albo zaopiniowanie takiej umowy. Oczywiście usługi się zmieniają, choćby dlatego że wstępną wersję takiego kontraktu firma może napisać sama, bazując np. na dostępnych w sieci szablonach. Nie można jednak mówić o końcu świata prawników. Wciąż jest wiele bardzo skomplikowanych spraw, które wymagają indywidualnego podejścia i kompleksowych usług prawniczych.
W realiach kryzysu zapewne niejedna firma, zwłaszcza mała, próbuje jednak zaoszczędzić na prawnikach.
W takich czasach wzrasta zapotrzebowanie na prawników proponujących szeroką obsługę biznesu. Przecież wiele firm w czasie kryzysu tnie koszty. Niektórych takich cięć, np. zwolnień pracowników, nie da się przeprowadzić bez fachowej pomocy prawnej. Myślę, że nie można zatem mówić o spadku zapotrzebowania na prawników, jedynie o pewnych zmianach w potrzebach klientów. Zresztą i my to obserwujemy. Zmniejsza się przecież zainteresowanie wydawnictwami ogólnoprawnymi, a coraz częściej klienci pytają o rozwiązania konkretnych problemów, np. o oprogramowanie pozwalające na szybkie przygotowywanie dokumentów czy kontraktów.