Trudne lotnicze lato nad Atlantykiem. Mniej chętnych na podróż do USA

Popyt na podróże do Stanów Zjednoczonych spada od czasu inauguracji drugiej prezydentury Donalda Trumpa. Cudzoziemcy obawiają się nieprzyjemności przy wjeździe, ale i protestują w ten sposób przeciwko temu, jak nowy prezydent USA traktuje świat.

Publikacja: 07.04.2025 05:07

Najszybszy sposób ograniczenia dwutlenku węgla to ograniczenie liczby lotów przez podniesienie podat

Najszybszy sposób ograniczenia dwutlenku węgla to ograniczenie liczby lotów przez podniesienie podatków - doszli do wniosku eksperci

Foto: Bloomberg

Chętnych do podróży może być coraz mniej, a już teraz ich liczba spada – taka opinia rynku spowodowała spadek notowań amerykańskich linii lotniczych o 10 proc. we czwartek 3 kwietnia. Inwestorzy już wcześniej mieli powody do takiej reakcji. Tegoroczne rezerwacje na letnie podróże z USA do Europy są o 13 proc. mniejsze niż przed rokiem. A z Europy do USA zmniejszyły się aż o jedną czwartą.

Foto: Antal

Donald Trump zniechęcił do podróży do USA

Według ostatnich wyliczeń amerykańskiego Tourism Economics liczba przyjazdów do USA zmniejszy się w całym roku o 9,5 proc. To dwukrotnie więcej, niż ta sama firma prognozowała w lutym 2025 r., kiedy już były znane pierwsze wypowiedzi Donalda Trumpa na temat jego wizji stosunków USA z zagranicą. Grudniowe prognozy mówiły zaś, że przyjezdnych będzie więcej niż w 2024 r., i to o 9 proc.

Czytaj więcej

Najbogatszy stan Ameryki prosi kraje o zwolnienie z ceł. „Nie jesteśmy Waszyngtonem”

US Travel Association liczy straty zarówno finansowe, które idą w miliardy, jak i w miejscach pracy, których ma zniknąć nawet 14 tys.

Adam Sacks, prezes Tourism Economics, uważa, że mniej będzie turystów przede wszystkim z Europy. Zniechęciły ich incydenty na granicach, kiedy wjazdu odmówiono obywatelom UE, mimo że mieli wszystkie wymagane dokumenty. Europejczykom nie spodobało się również to, w jaki sposób Donald Trump potraktował Wołodymyra Zełenskiego podczas wizyty w Białym Domu. – Każde takie wydarzenie odbija się spadkiem rezerwacji – powiedział Adam Sacks.

W mediach społecznościowych pojawiły się rady dla planujących podróż do USA o tym, jak teraz trzeba się zachowywać podczas kontroli paszportowej, w którą stronę patrzeć i jak odpowiadać na pytania urzędników, żeby nie narazić się na odmowę wjazdu.

Najbardziej niechętnie do Amerykanów i odwiedzania tego kraju są nastawieni Kanadyjczycy, którzy jako pierwsi odczuli niechęć nowego prezydenta USA do sąsiadów i największych partnerów handlowych. I oczywiście Duńczycy, oburzeni planami nowej administracji amerykańskiej względem Grenlandii.

Ruch lotniczy na połączeniach między Kanadą a USA od 20 stycznia do końca marca 2025 r. spadł o 71 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2024 r. Wielkie obawy mają Brytyjczycy, bo trasa między londyńskim lotniskiem Heathrow a nowojorskim JFK należy do najpopularniejszych na świecie. Same British Airways notowały na tej trasie przychody ze sprzedaży biletów w wysokości 1 mld dol. rocznie.

Świat się zmienia

Czytaj to co naprawdę ma znaczenie
już za 99 zł rocznie

SUBSKRYBUJ

Rynek zmalał, ale Polska trzyma się mocno

Spadku popytu na podróże do Stanów Zjednoczonych nie widać jeszcze w Polsce. – Patrząc na całość rynku, widzimy, że nieco on zmalał w ujęciu rok do roku. Ale patrząc na nasze rezerwacje, nie widzimy zasadniczych zmian – mówi Krzysztof Moczulski. Według danych amerykańskiego International Trade Administration liczba wizyt Polaków w USA w lutym 2025 r. była jednak o 6 proc. mniejsza niż rok wcześniej w tym samym miesiącu.

Ceny biletów lotniczych z Polski na letnie podróże są zbliżone do zeszłorocznych. Na najbardziej popularnej polsko-amerykańskiej trasie, czyli z warszawskiego Lotniska Chopina do Nowego Jorku, trzeba zapłacić 4,8 tys. zł za wylot w pierwszym tygodniu lipca (5 lipca) i powrót po dwóch tygodniach. To bilet za podróż z bagażem podręcznym i jedną sztuką rejestrowanego (do 23 kg), obłożony restrykcjami dotyczącymi np. zmiany daty podróży i bez wybranego miejsca w samolocie.

Czytaj więcej

Guillaume Faury: Przyłożyliśmy się, żeby nasza oferta dla LOT-u była mocna

Tyle samo zapłacimy w tych samym terminie za bilety powrotne, lecąc z przesiadką w Amsterdamie liniami KLM bądź łączonym KLM/Delta. Air France z przesiadką w Paryżu to wydatek 4767 zł. Taniej polecimy z Warszawy z przesiadką w Kopenhadze (4388 zł). Najtańsza opcja to lot z Warszawy do Wiednia i stamtąd do Nowego Jorku liniami Austrian Airlines – 4014 zł. Droższe będą loty Lufthansą z przesiadką w Monachium (5260 zł).

Czy bilety lotnicze mogą stanieć?

Co ważne, przy wszystkich tych opcjach rezerwacji zaznaczono, że zostało już tylko po kilka biletów w tej cenie. Czyli im dłużej poczekamy z decyzją, tym więcej zapłacimy za bilet. W systemie widać także, że bilety na drugą połowę lipca i trzy pierwsze tygodnie sierpnia są wyraźnie droższe, niż trzeba zapłacić za te na podróże na początku lata.

Czy bilety mogą stanieć? Rośnie niechęć Duńczyków do Amerykanów, więc podróże z przesiadkami w Kopenhadze mogą rzeczywiście stanieć. Niższe ceny mogą się także pojawić w lotach z transferem w Paryżu, bo Francuzi już narzekają na rezerwacje odwoływane przez Amerykanów, którzy teraz bardziej zastanawiają się, czy wydawanie pieniędzy na podróże jest rozsądne, skoro w gospodarce pojawiło się tyle niepewności. Mogą więc się otworzyć tańsze okienka rezerwacyjne. Na razie wyraźne spadki odczuwają linie amerykańskie, tam bilety mogą okazać się znacznie tańsze niż w europejskich.

To był najlepszy rynek

Linie lotnicze z naszego kontynentu mają jednak niewielkie pole manewru w zmianie kierunków lotów. Zamknięta przestrzeń powietrzna nad Rosją i niepewna data otwarcia nieba nad Ukrainą spowodowały, że loty do Azji nie są już tak dochodowe jak wówczas, gdy można było latać nad Syberią. Linie notują w tej chwili wzrost zainteresowania podróżami z Europy do Kanady oraz Egiptu.

Lufthansa i Air France na razie zapewniają, że nie dokonują jakichkolwiek zmian w letnich rozkładach lotów na trasach amerykańskich. Zamierzają poczekać do czasu ogłoszenia wyników za I kwartał. – Nie powiem, że sytuacja nie jest niepokojąca. Bardzo uważnie jej się przyglądamy. Tak samo jak i innym rynkom – mówił Ben Smith, prezes Air France KLM, kilka dni temu na konferencji w Brukseli.

Występujący w tym samym panelu prezes Grupy Lufthansa Carsten Spohr pocieszał się, że obecne napięcia polityczne na linii transatlantyckiej nie przełożą się na biznes lotniczy. – Przecież ludzie nie przestaną się nawzajem odwiedzać i wyjeżdżać na wakacje – przekonywał.

Chętnych do podróży może być coraz mniej, a już teraz ich liczba spada – taka opinia rynku spowodowała spadek notowań amerykańskich linii lotniczych o 10 proc. we czwartek 3 kwietnia. Inwestorzy już wcześniej mieli powody do takiej reakcji. Tegoroczne rezerwacje na letnie podróże z USA do Europy są o 13 proc. mniejsze niż przed rokiem. A z Europy do USA zmniejszyły się aż o jedną czwartą.

Donald Trump zniechęcił do podróży do USA

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
CPK ogłosi w tym roku przetargi warte 30 mld zł
Transport
Aplikacje generują ponad 70 proc. kursów taksówek
Transport
Rosji brakuje samolotów pasażerskich. Panika na Kremlu
Transport
Na tym bardzo zależy Kremlowi. Chce zniesienia sankcji USA na jedną firmę
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Transport
Rosjanie przestają kupować nowe auta. Dealerzy zamykają salony