Niemcy apelują do pasażerów: nie jedźcie na lotnisko

Ponad pół miliona pasażerów ucierpi dzisiaj z powodu masowego strajku na niemieckich lotniskach. W 11 portach wszystkie samoloty zostały na ziemi. A protest dopiero się rozkręca. I bardzo prawdopodobne są kolejne strajki.

Publikacja: 10.03.2025 09:28

Niemcy apelują do pasażerów: nie jedźcie na lotnisko

Foto: Reuters

Poprzednie dwie rundy negocjacji nie przyniosły efektów. Kolejna jest planowana na najbliższy piątek, 15 marca.

Niemiecki związek zawodowy Ver.di ogłosił 24-godzinny strajk, w którym biorą udział pracownicy sektora publicznego. Na lotniskach jest to personel naziemny, czyli m.in. kontrola bezpieczeństwa, bagażowi, rejestracja pasażerów, czyli wszyscy kluczowi pracownicy. Ale zastrajkowali także np. śmieciarze i inne służby komunalne, mogą się pojawić braki w dostawach wody, a zajęcia w większości szkól zostały odwołane.

Czego domagają się związkowcy

Wcześniej, pod koniec lutego, strajk ostrzegawczy Ver.di zorganizował na lotnisku w Monachium. Port został wtedy zamknięty na 24 godziny. Ucierpiało 15 tys. pasażerów. Zakłócenia w rozkładzie potrwały kilka dni.

Ver.di domaga się dla 2,5 mln swoich członków podwyżek płac w wysokości 8 proc, czyli średnio po 350 euro miesięcznie dla każdego, o 200 euro większych wypłat dla praktykantów i stażystów, trzech dodatkowych dni urlopu, większej elastyczności w ustalaniu godzin pracy. Zdaniem negocjujących władz federalnych i samorządów, nowe warunki wynagradzania i pracy są nie do spełnienia. Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższy piątek mogło dojść do przełomu.

Czytaj więcej

Znów strajk na niemieckich lotniskach. W poniedziałek nic nie poleci

Lotnisko w Hamburgu się pospieszyło

Wszystkie poniedziałkowe loty zostały odwołane z Frankfurtu nad Menem, Monachium, Stuttgartu, Kolonii/Bonn, Berlina, Duesseldorfu, Dortmundu, Hanoweru, Lipska/Halle i Bremy.

A związkowcy w Hamburgu rozpoczęli swój protest wcześniej, bo jeszcze w niedzielę, 9 marca i zakończą go ze wszystkimi w nocy z poniedziałku na wtorek. Tą decyzją zaskoczyli zarząd lotniska, który o przyspieszeniu protestu nie został poinformowany.

Jak powiedział Deutsche Welle rzecznik Ver.di, ta wcześniejsza akcja była konieczna, żeby efekt strajku był mocniej odczuwalny. I rzeczywiście był, ponieważ nie wszyscy pracownicy portu byli poinformowani o wcześniejszym rozpoczęciu protestu. Wielu pasażerów, którzy w niedzielne popołudnie mieli odlecieć z Hamburga zdążyło jeszcze nadać bagaż, ale kiedy chcieli go odebrać z powodu odwołania lotu, pojawiły się trudności, bo protest już się zaczął.

Zakłócenia w rozkładzie na niemieckich lotniskach potrwają jeszcze kilka dni. Na razie odwołanych zostało 3,4 tys. rejsów i według oficjalnych informacji, z tego powodu ucierpi przynajmniej 510 tys. pasażerów.

Związkowcy przepraszają i tłumaczą, że bez szeroko zakrojonej akcji nie odniosą oczekiwanych rezultatów. — Bez dużego strajku rozmowy z pracodawcą nie przyniosą efektów — tłumaczyła Christine Behle, wiceszefowa Ver.di. Jej zdaniem nie było innego wyjścia, ponieważ w negocjacjach pracodawca jak dotąd nie przedstawił stronie społecznej jakiejkolwiek oferty, która wyszłaby naprzeciwko postulatom.

Co się należy pasażerom podczas strajku?

Zgodnie z unijnym prawem, linii lotnicze mają obowiązek zwrotu pieniędzy za wykupiony bilet bądź zmiany rezerwacji na inny termin. Pasażerom, którzy utknęli na lotnisku, należy się również jedzenie i picie, oraz – jeśli zachodzi taka konieczność - opłacony nocleg.

Nic nie wskazuje, aby negocjacje niemieckich związkowców miały się szybko zakończyć i nie wiadomo również jakich form nacisku Ver.di będzie chciał użyć.

Dlatego, dopóki te negocjacje się nie zakończą, a planujemy podróże z przesiadkami, bo z polskich lotnisk bezpośrednio nie można dolecieć do miejsca przeznaczenia, warto zastanowić się nad zmianą trasy podróży, z ominięciem portów niemieckich. Rozbudowane siatki połączeń mają Amsterdam, Kopenhaga, Paryż, Wiedeń, Zurych, czy nawet Lizbona. I oczywiście Dubaj oraz Doha. Wszystko zależy w jakim kierunku się wybieramy.

Poprzednie dwie rundy negocjacji nie przyniosły efektów. Kolejna jest planowana na najbliższy piątek, 15 marca.

Niemiecki związek zawodowy Ver.di ogłosił 24-godzinny strajk, w którym biorą udział pracownicy sektora publicznego. Na lotniskach jest to personel naziemny, czyli m.in. kontrola bezpieczeństwa, bagażowi, rejestracja pasażerów, czyli wszyscy kluczowi pracownicy. Ale zastrajkowali także np. śmieciarze i inne służby komunalne, mogą się pojawić braki w dostawach wody, a zajęcia w większości szkól zostały odwołane.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Amerykanie chcą przywrócenia połączeń lotniczych z Rosją
Transport
Lotniczy złom wraca na rosyjskie niebo. Rosjanie polecą 60-letnimi samolotami
Transport
Znów strajk na niemieckich lotniskach. W poniedziałek nic nie poleci
Transport
Donald Trump poleci boeingiem, którego nie chcieli Rosjanie
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Transport
Rząd uruchamia miliardowe wsparcie na zakupy elektrycznych ciężarówek