„W dniu 10 lutego 2025 r. rada nadzorcza Polskich Linii Lotniczych LOT S.A. zakończyła postępowanie kwalifikacyjne prowadzone w przedmiocie wyboru prezesa zarządu Spółki i podjęła uchwałę o powołaniu z dniem 11 lutego 2025 r. na to stanowisko pana Michała Fijoła” – czytamy w oficjalnej informacji rady nadzorczej przewoźnika. Wynika z niej również, że nadal prowadzone jest postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko członka zarządu ds. finansowo-ekonomicznych. W kierownictwie LOT bez zmian pozostaje Dorota Dmuchowska, odpowiadająca za sprawy operacyjne.
Teraz czekanie na nowy zarząd PGL
„Dzień bardzo dobry” – tak witali się we wtorek 11 lutego rano pracownicy LOT, po tym jak na rynku ukazała się informacja o – już pewnym – powrocie na stanowisko prezesa spółki Michała Fijoła.
– Nareszcie będzie spokój i możemy normalnie pracować, bez zastanawiania, co jeszcze traumatycznego może się wydarzyć . Jest jeszcze sprawa nowych władz w Polskiej Grupie Lotniczej, ale chcemy wierzyć, że i tutaj wszystko ułoży się jak trzeba – mówiła „Rzeczpospolitej” Lidia Grzegorzewicz, szefowa związku OPZZ Konfederacja Pracy, największej organizacji, w której zrzeszony jest personel pokładowy. Kiedy Michał Fijoł został odwołany, związkowcy murem stanęli w jego obronie. Na wyniki konkursu na nowe kierownictwo PGL trzeba będzie poczekać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie.
W Locie oczekiwane jest teraz przyspieszenie. Rewolucja nie jest potrzebna
– Potrzebne jest szybkie zamknięcie kwestii personalnych także w Polskiej Grupie Lotniczej i takie ułożenie jej relacji z LOT, żebyśmy mieli spokój w rodzinie lotniczej i współdziałanie w realizacji strategii przewoźnika. Rewolucji żadnej nie trzeba przeprowadzać, po prostu realizować strategię krok po kroku – uważa Adrian Furgalski, prezes ZDG TOR, ekspert rynku lotniczego.
Ale pojawiły się nowe problemy, które jeszcze na jesieni 2024 r. nie były tak wyraziste.