Wiele wskazuje, że poszukujący używanego samochodu będą mieli większy wybór niż przed rokiem. Na rynku wtórnym w lutym 2025 r. na kupujących czekało 289,7 tys. ofert sprzedaży samochodów. Co prawda, to o 15 proc. mniej niż w tegorocznym styczniu (zarazem średnia cena zmalała o 1 tys. zł do 33,9 tys. zł, a mediana przebiegu obniżyła się do 159 tys. km), ale w porównaniu z lutym 2024 r., liczba ofert wzrosła prawie o połowę, co spowodowało spadek średniej ceny o 6,1 tys. zł.
Większa oferta
– Bardzo duży wzrost liczby ofert na rynku wtórnym w porównaniu z lutym ubiegłego roku to efekt stale poprawiającej się dostępności samochodów używanych, pochodzących zarówno z importu, jak i z rynku krajowego – stwierdza Karolina Topolova, dyrektor generalna i prezes zarządu Aures Holdings, operatora sieci AAA Auto. Z jego statystyk wynika, że w ubiegłym miesiącu najwięcej ofert sprzedaży pojawiło się w województwie mazowieckim – 52, 2 tys., a najmniej w opolskim – niespełna 4 tys. Także w województwie mazowieckim sprzedawano najdroższe samochody (średnia cena to 39,9 tys. zł, natomiast najtańsze w kujawsko-pomorskim (26,9 tys. zł).
Luty jednocześnie przyniósł zastopowanie długotrwałego, trwającego nieprzerwanie przez 19 miesięcy wzrostu importu używanych samochodów. Jak podaje Instytut Samar, w ubiegłym miesiącu sprowadzono do Polski niespełna 77,2 tys. używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych, co jest wynikiem o 2,5 proc. słabszym niż rok wcześniej. Spada import diesli: od stycznia zmalał r./r. o 3 proc., podczas gdy import aut na benzynę wzrósł w tym czasie o 2,8 proc.
Najważniejszym źródłem polskich prywatnych importerów pozostają Niemcy z ponad 50-procentowym udziałem. Na drugim miejscu znalazła się Francja, a na trzecim są Stany Zjednoczone z blisko 30-procentową dynamiką wzrostu. To efekt niższych cen w porównaniu z autami sprowadzanymi z Europy – dzięki różnicom w podatkach i centralizacji sprzedaży. Samochody z USA są także młodsze wiekiem – średnio o dwa lata w porównaniu z samochodami z Niemiec, mają ponadto bogate wyposażenie i niższe przebiegi: w 2024 r. sprowadzone z rynku amerykańskiego auto przejechało niespełna 131 tys. km, podczas gdy przywiezione z Niemiec – przeszło 173 tys., z Belgii – prawie 178 tys., a z Włoch – ponad 200 tys.
Trzeba poczekać
Sprzedaż używanego auta wymaga jednak cierpliwości. Według AAA Auto najszybciej na rynku wtórnym sprzedają się jeszcze samochody z silnikami Diesla, które na nowych właścicieli czekają w tym roku nieco ponad 38 dni. Ale tylko nieznacznie dłużej trwa sprzedaż aut z silnikami benzynowymi – 41 dni. Stosunkowo szybko rośnie tempo sprzedaży samochodów elektrycznych, które w tym roku sprzedają się krócej o cztery dni w porównaniu z 2024 r., ale na nowych właścicieli czekają niemal dwa miesiące.
Biorąc pod uwagę samochody, których w ofercie na wtórnym rynku jest co najmniej 20 sztuk, to średnio najszybciej sprzedającymi się modelami okazują się małe i tanie auta: Fiat Seicento (15 dni), Daewoo Matiz (17 dni) lub Seat Cordoba (19 dni). Z kolei modelami, które były oferowane najdłużej są: Opel Grandland X (194 dni), Opel Crossland X (174 dni) i VW ID Buzz (170 dni). Dla porównania, najpopularniejszy na wtórnym rynku model Opel Astra sprzedaje się w ciągu 38 dni, co jest czasem krótszym od średniej krajowej.
Pod względem rodzaju nadwozia najszybciej znikają z oferty używane samochody dostawcze oraz samochody ośmio- i dziewięcioosobowe – ich sprzedaż zajmuje średnio 29 dni. Samochody kombi sprzedawane są przez 41 dni, a hatchbacki przez 35 dni. W Polsce ze wszystkich rodzajów używanych samochodów, SUV-y sprzedawane są najdłużej – aż 46 dni.
Rośnie popyt na używane samochody elektryczne. Jak podaje Carvago, jedna z największych w Europie platform internetowych oferujących samochody z drugiej ręki, w ubiegłym roku pojazdy w pełni elektryczne stanowiły już jedną dziesiątą wszystkich sprzedanych za jej pośrednictwem aut.
W lutym prywatny import elektryków zwiększył się o ponad jedną trzecią. Pokazuje to, że na rynku coraz wyraźniej zaznacza on swoją obecność, choć udział w sprzedaży elektryków z drugiej ręki pozostaje niższy niż w przypadku nowych aut. Wskazuje to jednak na duży potencjał wzrostu dla pojazdów używanych. – Dla dilerów kluczowe jest przede wszystkim rzetelne udokumentowanie stanu baterii oraz zapewnienie kompleksowego doradztwa, ponieważ dla wielu klientów jest to pierwszy kontakt z samochodem elektrycznym – mówi Petr Knap, ekspert ds. sektora motoryzacyjnego w międzynarodowej firmie doradczej EY.
Według danych Carfax, używane elektryki w Polsce mają średnio trzy lata, czyli pięciokrotnie mniej niż w przypadku ogółu używanych samochodów, tylko co czwarty był kiedyś uszkodzony, zaledwie jedna piąta pochodzi z importu, tylko 40 proc. jest obciążonych różnego rodzaju ryzykami (jak np. wcześniejsze szkody czy nietypowe wskazania licznika). Dla porównania, wśród ogółu samochodów używanych ten odsetek wynosi 70 proc.
Ale według Roberta Lewandowskiego, menedżera w Carfax Polska, Polacy wciąż nie są przekonani, czy używany samochód elektryczny jest odpowiednim zakupem do zapewnienia mobilności rodzinie. Składa się na to wiele czynników, takich jak słabo rozwinięta infrastruktura ładowania czy obawa przed wysokimi kosztami utrzymania, np. wskutek konieczności wymiany baterii. – To również nieprzewidywalna cena odsprzedaży wraz z wątpliwościami co do możliwości odsprzedaży w oczekiwanej zwyczajowo dla pojazdów konwencjonalnych cenie po kilku latach użytkowania – mówi Lewandowski.
Ukrywane wady
Według autoDNA, dostawcy raportów o historii pojazdów, w 2024 r. rynek aut używanych odnotował duży wzrost. W liczbie przerejestrowań aut krajowych, porównując rok 2024 do 2022, widoczny jest spektakularny wzrost o ponad 71 proc., co świadczy o znaczącym ożywieniu rynku po zastoju w latach 2022–2023. Podobny wzrost odnotowały transakcje dotyczące aut z importu, choć – jak podkreśla autoDNA – nie wszyscy kierowcy dobrze je wspominają.
Problemem pozostaje możliwość sprawdzenia stanu technicznego i pochodzenia auta. Jak wynika z badań, ponad połowa kierowców doświadczyła trudności związanych z ukrytymi wadami i zatajeniem istotnych informacji przez sprzedających. Jedną z najczęstszych bolączek była konieczność dokonania kosztownych napraw tuż (31 proc.) po lub w kilka miesięcy po zakupie (29 proc.). Aż 53 proc. badanych osób dowiedziało się o ukrytych usterkach dopiero od mechanika w warsztacie – podaje raport „Fakty i mity rynku aut używanych” przygotowany przez Minds & Roses.
– Zakup samochodu ze sprawdzonego źródła i z udokumentowaną historią pojazdu powinien być standardem rynkowym. Dostępność i dokładność narzędzi do weryfikacji samochodów używanych jest tak duża, że nie ma żadnego powodu, aby główne serwisy ogłoszeniowe nie wdrożyły kategorii „auta z historią pojazdu” – mówi Mariusz Sawuła, prezes autoDNA.
OPINIA PARTNERA CYKLU: AURES HOLDINGS
Karolína Topolová, dyrektor generalna i prezes zarządu AURES Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA AUTO
Na rynku samochodów używanych coraz większą popularność zyskują auta z silnikami benzynowymi, wyraźnie dystansując wersje z silnikami wysokoprężnymi. Warto wskazać najważniejsze przyczyny, dla których coraz więcej klientów decyduje się właśnie na auta benzynowe. Opieram się na naszych doświadczeniach z ubiegłego roku – w sieci AAA AUTO sprzedaliśmy blisko 110 tysięcy pojazdów w Polsce, Czechach i na Słowacji, ale także przemawiają za nami 33 lata działalności na tych rynkach.Jednym z głównych czynników przyczyniających się do rosnącej popularności samochodów benzynowych i stopniowego spadku zainteresowania dieslami jest wzrost świadomości ekologicznej. Silniki benzynowe emitują mniej tlenków azotu i cząstek stałych niż ich wysokoprężne odpowiedniki. W obliczu rosnącego nacisku na ochronę środowiska i poprawę jakości powietrza wielu klientów wybiera auta benzynowe jako bardziej ekologiczną alternatywę. Popularność samochodów napędzanych olejem napędowym zaczęła spadać już po aferze dieselgate, czyli ujawnieniu fałszowania wyników emisji spalin w samochodach z silnikami wysokoprężnymi.Trend wzrostu zainteresowania pojazdami benzynowymi jest wyraźnie widoczny również w naszych centrach AAA AUTO – w ubiegłym roku auta benzynowe stanowiły już 57,5 proc. sprzedaży w Polsce. Jednocześnie widać jak na dłoni, że popularność tych pojazdów rośnie także w Czechach i na Słowacji.Kolejnym istotnym czynnikiem jest aspekt ekonomiczny – klienci zdają sobie sprawę, że choć zakup auta z silnikiem diesla jest obecnie tańszy niż benzynowego, jego wartość rynkowa będzie spadać szybciej. To z kolei budzi obawy, że za kilka lat pojazdu nie uda się już sprzedać. Podaż diesli na rynku wtórnym również maleje, ponieważ producenci samochodów od kilku lat stopniowo wycofują się z ich produkcji. Silniki wysokoprężne całkowicie zniknęły z niższych segmentów aut – pozostają obecne jedynie w dużych, ciężkich pojazdach, gdzie ich eksploatacja ma większy sens.Silniki benzynowe często wymagają niższych nakładów na utrzymanie niż diesle, które – zwłaszcza przy większych przebiegach – są znacznie bardziej wymagające pod względem serwisowania. Dotyczy to przede wszystkim kosztownych wymian pomp, wtryskiwaczy, turbosprężarek i filtrów cząstek stałych, szczególnie ze względu na skomplikowane systemy emisji spalin. O skali problemu wiemy z własnego doświadczenia – spośród samochodów oferowanych nam do odkupu musimy odrzucać aż 65–70 proc. ze względu na różnego rodzaju usterki, które nasi specjaliści identyfikują po dokładnej weryfikacji proponowanych nam aut.Dzięki postępowi technologicznemu w konstrukcji systemów paliwowych nowoczesne silniki benzynowe oferują osiągi i zużycie paliwa porównywalne z dieslami, zwłaszcza w warunkach miejskich. W przeciwieństwie do jednostek wysokoprężnych dobrze znoszą krótkie dystanse, częste zatrzymywanie i ponowne uruchamianie silnika, a zimą znacznie szybciej się nagrzewają. Można więc powiedzieć, że – pomijając pojazdy elektryczne – silniki benzynowe są obecnie optymalnym wyborem do codziennego użytkowania.Chciałabym też podkreślić, że choć silniki wysokoprężne nadal mają swoje miejsce na rynku, nie ma wątpliwości, że samochody benzynowe stają się preferowanym wyborem coraz większej liczby klientów. Jestem przekonana, że ten trend będzie się utrzymywał. AURES Holdings będzie nadal dążył do zapewnienia wszystkim klientom szerokiego wyboru wysokiej jakości pojazdów benzynowych spełniających ich oczekiwania i potrzeby.