Największy w Europie niemiecki przewoźnik zwiększył zysk operacyjny (EBIT) o 31 proc. do 1,47 mld euro, który okazał się też lepszy od oczekiwanych 1,43 mld przez analityków pytanych przez Reutera, Zysk netto zwiększył się o 47 proc. do 1,2 mld euro, a obroty o 18 proc. do 10,3 mld - wszystko dzięki większemu popytowi i droższym biletom (o 2 proc.). Przewoźnicy całej grupy (LH, Austrian, Swiss, Brussels i Eurowings) przewieźli 38 mln pasażerów, o 5 tys. więcej niż rok wcześniej, choć moce przewozowe wynosiły tylko 88 proc. stanu z III kwartału w 2019 r.
Po dwóch latach gigantycznych strat cała grupa odzyskała rentowność w 2022 r. Tegoroczne wyniki potwierdzają powrót do normalnej sytuacji. Podobnie jest z Air France-KLM, która zwiększyła dwukrotnie zysk w III kwartale.
- Chociaż sytuacja geopolityczna jest nadal dużym wyzwaniem, nasze prognozy rezerwacji lotów dają nam podstawę do pozytywnego myślenia nie tylko co do bardzo dobrego wyniku całej grupy w tym roku, ale również później - oświadczył prezes Carsten Spohr.
Lufthansa zaskoczyła nie tylko obniżką kosztów i dobrymi rezerwacjami w sezonie przed świętami, ale przede wszystkim solidną prognozą dla IV kwartału. Koszty grupy były o 0,9 proc. mniejsze niż rok temu mimo inflacji, podobnie ma być w końcu roku i w roku następnym. Grupa spodziewa się również zysku operacyjnego w IV kwartale i w całym roku ponad 2,6 mld euro wobec 1,5 mld w 2022 r. Moce przewozowe powinny dojść do 95 proc. stanu sprzed pandemii.
Carsten Spohr poinformował przy okazji, że spodziewa się zakończenia na początku przyszłego roku rozmów z Komisją Europejską o jej zgodzie na kupno mniejszościowego udziału we włoskiej linii ITA Airways. Wcześniej liczył, że dojdzie do tego pod koniec. 2023 r.