Na razie w miejsce Alitalii funkcjonuje nowa marka ITA, która za ostatnie dwa i pół miesiąca zanotowała stratę w wysokości 170 mln euro.
Natomiast sama Alitalia nie wiadomo jeszcze dokąd poleci. Mogą być to rejsy europejskie albo wyłącznie międzykontynentalne. W każdym razie linia nie zostanie przekształcona w low-cost.
Jak to jest możliwe? Więc tak, że ITA, która powstała na bazie Alitalii i zastąpiła tę linię na rynku, kupiła markę za 90 mln euro. Teraz postanowiono ją przywrócić. Obecny prezes Alitalii, Alfredo Altavilla (wcześniej jako wiceprezes Fiat Chrysler Automobiles nadzorował produkcję Fiata w Polsce i był zwolennikiem powrotu produkcji Pandy do zakładu w Tychach) w rozmowie z dziennikiem „Il Sole 24 Ore” potwierdził te informacje i ujawnił, że decyzja została już zatwierdzona w czasie posiedzenia Komisji Transportu w parlamencie. Teraz musi jeszcze zostać ostatecznie przyjęta na posiedzeniu Rady Dyrektorów ITA zaplanowanym na 31 stycznia.
Czytaj więcej
Aż 60 procent pasażerów po obu stronach Atlantyku decydując się na wybór linii lotniczej sprawdza, jakie są tam standardy bezpieczeństwa sanitarnego.
Po tym, jak ITA kupiła markę Alitalia, pomysł ożywienia bankruta został odłożony do szuflady. Uznano wtedy, że wcześniej trzeba popracować na umocnienie samej ITA. Nie na długo jednak. — Teraz warto ożywić starą markę, bo przecież jest tak, że wiele grup lotniczych ma linie z różnymi nazwami. A my zawsze chcieliśmy starą markę zintegrować — tłumaczy Altavilla.