Oliver Frljić, chorwacki reżyser teatralny i dramatopisarz, rozpoczynał od udanych inscenizacji sztuk dla dzieci. Potem postanowił być skandalistą i tak się stało po inscenizacji sztuki poświęconej śmierci b. premiera Serbii Zorana Đinđicia. W „Śmierci Dantona" zszokował widzów scenami, w których aktorzy zabijali żywe kurczaki. Ingerencja służb weterynaryjnych spowodowała zdjęcie spektaklu. W Polsce stał się głośny, gdy w Starym Teatrze na skutek m.in. reakcji aktorów przerwał próby do „Nie-Boskiej komedii". Mając na swym koncie studia z zakresu filozofii i kultury religijnej w jednej z uczelni jezuickich, chciał skupić się na polskim antysemityzmie. Teraz w Powszechnym, sięgając po „Klątwę" Wyspiańskiego, postanowił rozprawiać się z polską religijnością, duchowieństwem i rozdziałem państwa od Kościoła.