Szwecja, która słynęła do tej pory z wyjątkowo stoickiego podejścia do pandemii SARS-CoV-2, nie wprowadzając ostrych ograniczeń dla swoich obywateli, powoli zaczyna zmieniać podejście.
Choć dotychczas wprowadzono pewne zakazy, na przykład zakaz zgromadzeń powyżej 500 osób czy zalecono pracę zdalną, zamknięte zostały szkoły dla dorosłych - miały one charakter dobrowolny.
Jednak dziś na konferencji prasowej minister zdrowia i spraw społecznych Lena Hallengren oraz dyrektor generalny szwedzkiej Agencji Zdrowia Publicznego Johan Carlson oświadczyli, że każdy powinien się starać, aby uniemożliwić rozpowszechnianie się koronawirusa.
Zalecane jest obecnie ograniczenie kontaktów społecznych i niekorzystanie ze środków transportu publicznego w godzinach szczytu.
Zarządzający transportem publicznym z kolei mają ograniczyć liczbę osób, które jednorazowo mogą korzystać z autobusu czy pociągu. Nie mają jednak ograniczać liczby kursów.