To już trzecia ofiara czystki, prowadzonej od jesieni przez KGB i władze obwodu grodzieńskiego na głównej uczelni Grodna. W sumie narażonych na utrate pracy jest około szesnastu wykładowców uniwersytetu.
Taką właśnie liczbę nieprawomyślnych nauczycieli akademickich ogłosił 4 marca na spotkaniu z pracownikami uniwersytetu szef obwodu grodzieńskiego Siamion Szapira. Urzędnik ujawnił, iż jesienią zeszłego roku to on polecił wyrzucić z uczelni pierwszą ofiarę czystki - młodego historyka Andreja Czerniakiewicza, który jest współautorem wydanej we Wrocławiu przy wsparciu Polskiej Akademii Nauk i napisanej przez historyków grodzieńskich książki o historii Grodna pod tytułem „Grodnoznawstwo. Historia europejskiego miasta". Szapirze nie spodobało się, iż historycy wydali książkę bez jego wiedzy i, jak to określił „w podziemiu".
- Regularnie czytam raporty KGB i wszystko wiem – chwalił się szef obwodu, dodając, iż „na uniwersytecie jest 16 osób, które wzywają do obalenia władzy".
Mimo tak ciężkich zarzutów, żaden z nieprawomyślnych wykładowców nie usłyszał jak dotąd formalnych oskarżeń o uprawianie ekstremizmu. Andrej Czerniakiewicz był co rawda przesłuchiwany przez oficera KGB, ale tylko na temat tego, jak doszło do wydania w Polsce książki o Grodnie. Formalnie zaś Czerniakiewiczowi wręczono wypowiedzenie w związku z rzekomym łamaniem dyscypliny w pracy.
31 marca, nie czekając na wypowiedzenie, pod presją władz uczelni i KGB oraz na znak solidarności z Czerniakiewiczem i innymi prześladowanymi pracownikami uniwersytetu, podanie o zwolnienie złożył wykładowca prawa Ihar Kuźminicz.