Z badania opublikowanego przez Instytut Riken i Uniwersytet Kobe wynika, że używanie nawilżaczy powietrza może ograniczyć ryzyko w pomieszczeniach, w których niemożliwe jest wpuszczanie świeżego powietrza oknami.
Do analizy emisji i przepływu przypominających wirusa cząstek w różnorodnych środowiskach zamkniętych wykorzystano superkomputer Fugaku.
Epidemia w Polsce - dowiedz się więcej:
Mentzen: Rząd wie, że działa nielegalnie. To bantustan
Umiera ponad pięciokrotnie więcej osób zakażonych niż miesiąc temu
Więcej objętych kwarantanną niż mieszkańców Gdyni
Symulacje wykazały, że przy wilgotności powietrza mniejszej niż 30 proc. liczba aerozolowych cząstek była ponad dwukrotnie większa niż przy wilgotności 60 proc. lub wyższej.
Z badania wynika, że jeśli chodzi o zapobieganie rozpylaniu aerozoli, przezroczyste przyłbice są mniej skuteczne niż maseczki ochronne. Osoby siedzące przy stole są bardziej narażone na zakażenie się od osób siedzących obok niż naprzeciwko siebie. Zdaniem naukowców, symulacje wskazują też na konieczność ograniczenia liczby osób śpiewających w chórach i zapewnienie większych odstępów między nimi.