Senat Urugwaju przyjął w środę ustawę, która dopuszcza dokonywanie aborcji do 12. tygodnia życia płodu. Za nowym prawem głosowało 17 spośród 31 senatorów, przede wszystkim z rządzącego postępowego Szerokiego Frontu (FA). Przeciw byli parlamentarzyści z opozycyjnych partii Colorado oraz Narodowej, która jak przypominali jej przedstawiciele, broni życia i praw człowieka.
Lewicowy prezydent Jose Mujica już zapowiedział, że nie zawetuje ustawy, może ona wejść w życie już w listopadzie. W 2008 roku jego poprzednik Tabare Vasquez odmówił zatwierdzenia prawa dopuszczającego aborcję.
Oprócz Urugwaju aborcji w Ameryce Łacińskiej, gdzie wpływy Kościoła katolickiego i nowych ruchów protestanckich są duże, można dokonywać jeszcze na Kubie, w Gujanie, w mieście Meksyk i w Portoryko.
25 września ustawa dopuszczająca usuwanie ciąży rozpaliła Izbę Deputowanych, za nią głosowało 50 posłów, a przeciw było 49.
Kościół w Urugwaju zwrócił uwagę, że nowa ustawa jest sprzeczna z konstytucją. Przeciwni nowemu prawu są nie tylko obrońcy życia, ale i liberalni zwolennicy pozostawiania kobiecie swobody w sprawie rodzenia dzieci. Opozycja już zapowiedziała, że gdy tylko zdobędzie władzę, odwoła uchwalone w środę prawo.