Szantażowany przez państwowy Gosfilmofond Brytyjczyk napisał od nowa scenariusz do filmu „Uścisk ręki Eisensteina" o słynnym rosyjskim i radzieckim reżyserze. Usunął z niego wszystkie wzmianki o homoseksualizmie twórcy.
W styczniu państwowy Gosfilmofond zwrócił Greenawayowi scenariusz jego filmu „do dopracowania". Rosjanie szantażowali Brytyjczyka dostępem do swoich filmowych archiwów, które zamierzał wykorzystać w filmie. Wśród nich są nigdy niepublikowane animowane filmy stworzone przez samego Eisensteina. „Początkowo mieliśmy różne twórcze podejścia. Ale udało się znaleźć konsensus. (...) Greenaway (...) zmienił scenariusz" – podsumował szef Gosfilmofondu Nikołaj Bordaczow pięć miesięcy negocjacji z reżyserem. Sam Brytyjczyk nie komentuje zmian, ale można przypuszczać, że w jego filmie Eisenstein nie będzie jednak homoseksualistą.
„Robiąc filmy o wielkich ludziach (...), należy unikać patologicznych tematów" – podsumował znany rosyjski aktor Nikołaj Burlajew.
W Rosji obowiązuje ustawowy zakaz „propagowania nietradycyjnych orientacji seksualnych wśród nieletnich", używany do zwalczania ruchów LGBT oraz cenzurowania twórczości artystycznej. Jego ofiarą padł m.in. rosyjski reżyser Kirił Serebrennikow, który chciał nakręcić film biograficzny o słynnym rosyjskim kompozytorze Piotrze Czajkowskim – również homoseksualiście. Ministerstwo Kultury zmniejszyło dotację na film, uniemożliwiając jego nakręcenie.
Równocześnie z wypowiedzią Bordaczowa pojawiła się informacja pozwalająca zrozumieć kulisy zmian scenariusza dokonanych przez Greenawaya. Fundacja należąca do przyjaciela i bankiera prezydenta Putina Giennadija Timczenki sfinansuje inny film Brytyjczyka. Będzie to ekranizacja książki Aleksandra Dumasa ojca „Z Paryża do Astrachania. Nowe wrażenia z podróży do Rosji", napisanej w 1858 roku. „To ambitny projekt" – mów o nim sam Greenaway. 50-minutowy film będzie się nazywał „Wołga" – tak jak holding należący do Timczenki finansującego jego powstanie. W 2014 roku zarówno ta firma, jak i jej właściciel zostali objęci amerykańskimi sankcjami za „naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy". Greenaway liczy prawdopodobnie na to, że „bankier Kremla" nie został jednak objęty europejskimi sankcjami, ale i tak może mieć kłopoty przy ewentualnej prezentacji filmu w USA.