Sejm, przy sprzeciwie Konfederacji, wydłuża do końca czerwca ochronę tymczasową dla uchodźców z Ukrainy, jaką wprowadził rząd PiS w kwietniu 2022 r. Gwarantuje ona Ukraińcom wyżywienie i zakwaterowanie na koszt państwa, opiekę zdrowotną, dostęp do edukacji oraz pełny pakiet pomocy socjalnej – od świadczenia 800+ na dziecko, po 1000 zł za urodzenie dziecka i 300 zł jednorazowej pomocy dla każdego. Według szacunków MSWiA w Polsce przebywa ok. miliona Ukraińców ze statusem uchodźcy wojennego. Kosztuje to co najmniej 6,2 mld zł i jest finansowane z budżetu w ramach Funduszu Pomocy.
Za mało pieniędzy na pomoc dla Ukraińców
Rząd Donalda Tuska przyznaje, że nie ma pieniędzy na sfinansowanie tej pomocy z oszczędności i rezerw celowych i będzie musiał wyemitować obligacje BGK. Poprzedni gabinet, kierowany przez Mateusza Morawieckiego, wyliczył koszty na ten rok w wysokości 4,3 mld zł, według szacunków nowego rządu fundusz musi być zwiększony o blisko 1,9 mld zł i to tylko na cztery miesiące. „Kwota ta jest niezbędna do pokrycia wydatków w okresie od 5 marca do 30 czerwca 2024 r. świadczeń zdrowotnych, świadczeń rodzinnych wypłacanych przez ZUS, pobytu uchodźców w obiektach” – podaje MSWiA w uzasadnieniu do ustawy.
Czytaj więcej
Jak Polacy chcą pomagać? Przyjmowaniem dzieci uchodźców do polskich szkół (81 proc,) i dostępem do bezpłatnej opieki zdrowotnej (55 proc.).
Jak pisała „Rzeczpospolita”, rząd chce wypracować do końca czerwca nowe zasady pomocy dla uchodźców z Ukrainy – obecne nie przystają już do rzeczywistości i nie są akceptowane przez większość społeczeństwa. Domagają się tego samorządy i organizacje pozarządowe, które pomagają Ukraińcom. Uważają, że Polska powinna wprowadzić weryfikację osób z Ukrainy, by pomagać tylko tym, którzy naprawdę tego potrzebują, np. stracili dach nad głową.