Kryzys na granicy Polski z Białorusią

- Chcę zapewnić mieszkańców strefy przygranicznej, że mogą czuć się bezpieczni. Jesteśmy tam po to, by mieszkańcy Podlasia, Polski i całej UE czuli się bezpiecznie - powiedział w rozmowie z Polsat News komendant główny policji Jarosław Szymczyk.

Mówił również o stanie zdrowia rannego policjanta, który we wtorek trafił do szpitala. 

- Na szczęście obrażenia nie zagrażają jego życiu ani w poważnym stopniu zdrowiu. Czekamy na ostateczne wyniki badań, ale policjant czuje się dobrze - przekazał.

Szef dyplomacji Unii Europejskiej odbył kolejną rozmowę telefoniczną z z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Uładzimirem Makiejem. 

"Wezwałem do podjęcia pilnych działań w celu przywrócenia bezpieczeństwa na białoruskich obszarach granicznych z UE i zajęcia się sytuacją humanitarną osób tam przebywających" - przekazał Josep Borrell.

16 posłów głosowało za, a było przeciw. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

- Dzisiejszy dzień był zdecydowanie najtrudniejszym dla naszych służb, które bronią granicy. Dziś główne uderzenie ze strony migrantów przyjęli polscy policjanci. Dzięki ich profesjonalizmowi udało się odeprzeć ten atak - powiedział w rozmowie z TVP wiszef MSWiA Błażej Poboży.

Komisja administracji i spraw wewnętrznych nie poparła wniosku Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej. Członkowie KO uważają, że projekt jest niekonstytucyjny.

Działania Polski mogą być traktowane jako próba bezpośredniej agresji wobec Białorusi - informuje Państwowy Komitet Graniczny.

"Strzelanie z granatów ogłuszających do nieuzbrojonych osób po stronie białoruskiej jest rażącym naruszeniem norm międzynarodowych i praw migrantów ubiegających się o azyl" - przekazano.

Białoruski Komitet Śledczy poinformował, że we wtorek otrzymał zgłoszenia o osobach poszkodowanych na granicy z Polską. Ranni zgłaszali obrażenia związane z użyciem chemikaliów. 

Jak przekazuje państwowa agencja informacyjna Biełta, na miejscu znaleziono ślady użycia gazu łzawiącego. 

- Dzisiaj byliśmy świadkami, jak polskie siły bezpieczeństwa na białorusko-polskiej granicy użyły specjalnych środków zawierających toksyczne i drażniące chemikalia przeciwko uchodźcom, w tym kobietom i dzieciom. Pochopne wykorzystanie takich funduszy może prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji dla zdrowia ludzkiego, uszkadzając narządy oddechowe i wzrokowe. To stanowi zagrożenie dla osób, które mają choroby przewlekłe - skomentował Igor Małyk ze Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych

Poseł Tomasz Szymański z Koalicji Obywatelskiej złożył na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej.

„Decyzja Merkel o podjęciu rozmów z Łukaszenką ma wymiar humanitarny. Na kadrach z granicy widać matki z dziećmi. Chciała im pomóc. I to można zrozumieć. Tyle, że ta pomoc odbywa się kosztem Białorusinów. Tych, których reżim Łukaszenki mordował, bił, torturował. Tych, co marzyli o zmianach. Tych, których Łukaszenko trzyma w więzieniu” – mówi Jerzy Haszczyński, szef działu zagranicznego w „Rzeczpospolitej”.

Część migrantów, którzy próbowali sztormować we wtorek granicą z Polską, spędzi noc w centrum logistyczno-transportowym "Bremino" w pobliżu granicy - informuje NEXTA.

- Nowelizacja ustawy ma na celu zapewnienie w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego skuteczności działań podejmowanych przez Straż Graniczną w celu ochrony granicy - mówił podczas sejmowych prac nad ustawą o ochronie granic wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

- Ustawa daje możliwość zakazu przebywania w strefie przygranicznej. Jednocześnie projekt zakłada szereg wyjątków. Właściwy miejscowo komendant Straży Granicznej będzie mógł umożliwić obecność dziennikarzy przy granicy - tłumaczył.

Ambasada Iraku w Rosji poinformowała, że około 200 obywateli zgłosiło się do służb dyplomatycznych z wnioskiem o powrót do kraju. Lot zaplanowano na 18 listopada - informuje dziennikarka Hanna Liubakova

- Mamy do czynienia z sytuacją, która była groźna, bardzo dynamiczna i bardzo skomplikowana. Dobrze, że udało się utrzymać linię granicy szczelną - mówił o starciach na granicy rzecznik ministra pełnomocnika służb specjalnych Stanisław Żaryn. - Dzisiaj spotkaliśmy się z taką agresją, jakiej dotychczas nie widzieliśmy - dodał.

Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka przekazał najnowsze informacje dotyczące stanu zdrowia policjanta, który został ranny podczas ataku migrantów na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy w rejonie zamkniętego przejścia granicznego w Kuźnicy. - Informacje dosłownie sprzed kilku minut, jakie otrzymałem, wskazują na to, że na szczęście te obrażenia nie są na tyle poważne, aby stanowiły zagrożenie dla życia tego policjanta. To chyba najlepsza informacja, jaką ja mogę dzisiaj przekazać - powiedział w rozmowie z Polsat News.

Białoruska dziennikarka niezależna, Hanna Liubakowa podaje, że imigranci mają obecnie wracać do dawnego obozowiska, z którego 15 sierpnia przenieśli się w rejon przejścia granicznego w Kuźnicy.

- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni sposobem, w jaki reżim Aleksandra Łukaszenki wykorzystuje imigrantów w ramach taktyki hybrydowej przeciw innym krajom, jak naraża życie imigrantów. Solidaryzujemy się z Polską i innymi dotkniętymi krajami - podkreślił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. 

Karta 97 to białoruska inicjatywa obywatelska na rzecz obrony praw człowieka i zjednoczenia sił politycznych opozycyjnych wobec władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

O rozmowach prezydenta Rosji i białoruskiego dyktatora informuje strona białoruska.

Hanna Liubakowa zwraca też uwagę, że atak prowadzony jest z terenu oficjalnego przejścia granicznego Bruzgi po stronie białoruskiej, które powinno być chronione przez białoruską Straż Graniczną. "Która jest nieobecna" - dodaje.

Polska policja miała użyć gazu łzawiącego i granatów ogłuszających, a także armatki wodnej.

Pierwsza rozmowa między białoruskim dyktatorem a kanclerz Niemiec odbyła się w poniedziałek.

W Radiu Plus wiceszef MSWiA Maciej Wąsik był pytany o grupę migrantów, która po stronie białoruskiej zbierała się przy zamkniętym przejściu granicznym w Kuźnicy. Czy w nocy doszło do prób przejścia na polską stronę? - Nie, w tym miejscu nie było żadnych prób - odparł.

- Próby przejścia, forsowania granicy siłowego mają miejsce, ale bardziej na południe. Takie grupy 50-100 osób w okolicy Czeremchy na północ od Bugu, czyli w zasadzie południowa część województwa podlaskiego - dodał.

- Nasze państwo poległo na całej linii. Nie wspiera lokalnych mieszkańców, nie wspiera swoich własnych służb - oceniła w Radiu Zet Magdalena Biejat (Lewica), odnosząc się do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Posłanka dodała, że funkcjonariusze na granicy są w dużym kryzysie psychicznym, a "zmęczeni, w kryzysie psychicznym żołnierze to jest zagrożenie dla nich samych".

Straż Graniczna podała, że w poniedziałek odnotowano 224 próby przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.

- Wojnę hybrydową to już mamy, natomiast wojna sensu stricte, taka z użyciem broni, w tej chwili się na horyzoncie raczej nie rysuje - mówił w Polskim Radiu o sytuacji na granicy Polski z Białorusią wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Associated Press opisuje historię Gaylana Delira Ismaela, 25-letniego Kurda, który zmarł na pograniczu Polski i Białorusi. Ciało mężczyzny wróciło do Iraku w niedzielę. Mężczyzna zmarł w jednym z lasów na pograniczu Polski i Białorusi.

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Według informacji Radia Białystok z wieczora, 9 listopada, dwie kilkudziesięcioosobowe grupy imigrantów siłowo sforsowały granicę Polski. Informacje te potwierdził szef MON, Mariusz Błaszczak.

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.

15 listopada imigranci koczujący w pobliżu zamkniętego przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej przenieśli się w bezpośrednie sąsiedztwo przejścia. Polskie służby obawiają się, że imigranci podejmą próbę siłowego przełamania granicy.