Reklama
Rozwiń

Co z projektem ustawy #StopAborcji? "Oko do fundamentalistów"

Kierownictwo PiS w najbliższych dniach ma zdecydować, jaka będzie decyzja w sprawie restrykcyjnego projektu ustawy #StopAborcji autorstwa Fundacji "Pro-prawo do Życia", który zakłada całkowity zakaz aborcji i dożywocie za jej przeprowadzenie.

Publikacja: 03.11.2021 20:58

Co z projektem ustawy #StopAborcji? "Oko do fundamentalistów"

Foto: PAP, Paweł Supernak

amk

Projekt ustawy, jako obywatelski, pod którym autorzy zebrali wystarczającą liczbę podpisów (minimum 100 tys. - red.) zgodnie z prawem musi zostać być przedmiotem obrad Sejmu.

Autorzy projektu, który trafił do Sejmu we wrześniu, oprócz kary 5-25 lat lub dożywocia za dokonanie aborcji, chcą też zmiany prawnej definicji dziecka, według której "dzieckiem jest człowiek w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości".

Czytaj więcej

Dożywocie za przerwanie ciąży. Sejm zajmie się projektem #StopAborcji

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek przekazała projekt ustawy do pierwszego czytania.

Portal Wirtualna Polska pisze, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości, choć przyznają, że "projekt jest absurdalny", a jego uchwalenie nie wchodzi w grę, najprawdopodobniej nie odrzucą go w pierwszym czytaniu, a skierują do dalszych prac w komisji.

Podjęcie tej decyzji przypada na moment, w którym opinię publiczną poruszył fakt śmierci ciężarnej 30-latki, która - jak podała pełnomocniczka jej rodziny - zmarła, ponieważ lekarze zdecydowali się czekać na samoistne obumarcie płodu. Młoda kobieta zmarła na sepsę.

Czytaj więcej

Śmierć ciężarnej w szpitalu. Pełnomocniczka: Jesteśmy przekonani, że pani Izabela mogła żyć

- Możliwe, że będziemy obserwowali pompowanie bańki, znajdą się zwolennicy tych rozwiązań, a potem projekt utknie w sejmowej komisji i wszyscy o nim zapomnimy - mówi anonimowo jeden z polityków partii rządzącej cytowany przez WP.

Przesunięcie projektu do komisji miałoby być, pisze WP.pl, "puszczeniem oka" do fundamentalistów. - Zawsze możemy powiedzieć, że nie chcemy odrzucenia obywatelskiego w pierwszym czytaniu - mówi kolejny cytowany polityk PiS.

Posłanki Prawa i Sprawiedliwości, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, już nie anonimowo twierdzą, że nie znają projektu i wypowiedzą się dopiero, gdy się z nim zapoznają.  Niewiedzą zasłaniają się Anna Milczanowska i Lidia Burzyńska. Małgorzata Golińska  uważa, że pomysł karania kobiet jest zbyt ryzykowny.

Ewa Cicholska z kolei zapewnia, że PiS nie jest "przeciwko kobietom" - chce je otoczyć "opieką zdrowotną i psychologiczną", a ci, którzy twierdzą, że aborcja jest  w Polsce całkowicie zakazana, mówią nieprawdę.

Trzy kolejne posłanki - już anonimowo - twierdzą, że projekt, który zakłada ukaranie kobiety nawet 25 latami więzienia za usunięcie ciąży pochodzącej z gwałtu "nie ma prawa przejść przez Sejm".

Społeczeństwo
Zawrotna kariera młodzieżowych słów roku
Historia
Archiwum we Lwowie ratowane przez Polaków
Społeczeństwo
Pogoda na Wigilię i święta pod znakiem śniegu? W tych rejonach Polski zrobi się biało
Społeczeństwo
Interwencja dziennikarza wstrzymała wyburzenie kamienicy, ale tylko na chwilę
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Społeczeństwo
IPN: Nawrocki jedno, a dyrektor oddziału drugie. Czy dr Michał Siedziako wróci do pracy?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku