Według danych socjologicznego Centrum Lewady 66 proc. Rosjan żałuje, że Związek Radziecki się rozpadł. Więcej żywiło nostalgię za imperium tylko w 2000 r. – 75 proc. (było to po bankructwie finansowym Rosji i w czasie trwania drugiej wojny czeczeńskiej, której towarzyszyła seria krwawych zamachów terrorystycznych).
Obecnie spośród badanych tęskniących za dawnymi czasami ponad połowa żałuje „rozpadu wspólnej gospodarki" (15 republik wchodzących w skład Związku Radzieckiego), a ponad jedna trzecia – „utraty pozycji wielkiego mocarstwa". Jednocześnie 60 proc. uważa, że w 1991 r. można było uchronić ZSRR przed rozpadem.
Większość „sierot po ZSRR" ma 55 lat i więcej, ale w ostatnich latach szybko rośnie ich liczba wśród młodzieży mającej 18–24 lata.
Socjolog z Centrum Lewady Karen Pipija uważa, że tęsknota za ZSRR związana jest obecnie z podwyższeniem wieku emerytalnego i spadkiem poziomu życia.
– Wcześniej proradzieckie i imperialne nastroje osłabły, gdyż konfrontacja z Zachodem związana z przyłączeniem Krymu zaspokoiła ludowy popyt na wielkomocarstwowość – dodała.