Zbrodnie na polu bitwy

Rozrywanie granatami, gwałcenie, strzelanie w kolana – obie strony libijskiego konfliktu dopuszczają się okrucieństw na jeńcach

Publikacja: 26.08.2011 21:27

Libijczycy poszukują w szpitalach krewnych lub przyjaciół

Libijczycy poszukują w szpitalach krewnych lub przyjaciół

Foto: AP, FRANCOIS MORI FRANCOIS MORI

Pojawia się coraz więcej doniesień o torturach i masowych egzekucjach dokonywanych w Libii zarówno przez siły Muammara Kaddafiego, jak i rebeliantów. Około 30 zwłok znaleziono w piątek w dawnej kwaterze dyktatora Bab al Azizia. Niektórym z tych ludzi związano z tyłu ręce i zabito ich strzałami w głowę. Byli to zapewne sympatycy reżimu, którzy koczowali w miasteczku namiotowym na terenie Bab al Azizii.

Wielu byłych żołnierzy, najemników i członków milicji Kaddafiego jest przetrzymywanych w zamienionej na areszt szkole Bir Tirfas. 125 więźniów upchnięto tam w tak małej sali, że nie mogą się poruszać.

Piętnastoletni chłopiec, którego wcielono do oddziałów dyktatora w Zawii, opowiedział działaczom Amnesty International (AI), jak został skatowany przez powstańców. Chłopak nie chciał walczyć dla Kaddafiego. Porzucił broń i uciekł z koszar po nalocie NATO, ale został schwytany przez rebeliantów. – Jeden strzelił z bliska w moje kolano. Padłem na ziemię, a wtedy oni zaczęli mnie tłuc karabinami po twarzy i całym ciele – relacjonował. Dodał, że gdy trafił do więzienia, nadal był bity i poniżany.

Według kierownictwa powstańczego więzienia w Zawii  jedna trzecia jeńców to najemnicy z Czadu, Nigru i Sudanu, głównie czarnoskórzy. Organizacje obrony praw człowieka donoszą jednak, że wielu z tych ludzi to zwyczajni imigranci. W niektórych miejscowościach chwytano bowiem hurtowo czarnoskórych, nie zwracając uwagi na to, czym się zajmują.

Strzał w tył głowy

Ludzie Kaddafiego dopuszczali się okrucieństw do ostatnich chwil przed upadkiem Trypolisu. Aresztanci, których uwolniono z więzienia Abu Salim, opowiadają, że byli tam bici drągami, pałkami, metalowymi kańczugami, a także rażeni prądem. Dwóch młodych chłopców strażnicy gwałcili. Jak podają rebelianci, w areszcie na terenie bazy lotniczej Mitiga pod Trypolisem znaleziono kilkanaście zmasakrowanych zwłok. Gdy zbliżali się powstańcy, kaddafiści wrzucili do niewielkich cel granaty, które rozerwały przetrzymywanych.

W szpitalu w Trypolisie znaleziono ciała 41 mężczyzn. Doniesienia na temat ich tożsamości są sprzeczne. Niektórzy twierdzą, że to najemnicy Kaddafiego, którzy zginęli w walkach. Według innych to oponenci reżimu rozstrzelani tuż przed  wtargnięciem powstańców do  stolicy. – Część z nich zabito strzałami w tył głowy – powiedział Hoez Zaitan, lekarz pracujący w szpitalu. Jeden z jego pacjentów doniósł, że był przetrzymywany przez ludzi Kaddafiego w pobliskiej szkole, w której urządzono prowizoryczny areszt. Oponenci reżimu byli tam katowani, głodzeni i oblewani moczem.

Z godziny na godzinę przybywa informacji o odnalezieniu kolejnych zwłok. Coraz trudniej będzie ustalić, z czyjej ręki zginęli ci ludzie. Rebelianci twierdzą, że wszyscy zamordowani to ofiary bojowników obalonego dyktatora. Często jest też ciężko stwierdzić, czy ktoś zginął w walce, czy został zabity po wzięciu do niewoli.

Czerwony Krzyż, Amnesty International i inne organizacje wzywają obie strony konfliktu do zaprzestania rozstrzeliwań i tortur oraz do przestrzegania międzynarodowych norm dotyczących traktowania jeńców.

Ucieczka tunelem

Liczby ofiar nie da się na razie w pełni oszacować. Co chwila umierają kolejni ranni. „Byłem w szpitalu w Trypolisie. Tam jest niezliczona liczba ofiar. Co minutę przyjeżdżały karetki z ludźmi, z których po prostu sikała krew" – powiedział gazecie „Daily Telegraph" pracujący w Libii brytyjski lekarz.

Amnesty International podaje, że podczas konfliktu zaginęły tysiące osób, które wpadły w ręce sił wiernych Kaddafiemu. Niektóre z nich wciąż mogą przebywać w niewoli, choćby w miastach Syrta i Sabha, które w piątek były nadal kontrolowane przez siły wierne dyktatorowi.

Niewykluczone, że w którymś z tych miast przebywa też sam pułkownik. Mógł uciec powstańcom z Trypolisu przez podziemne przejścia odkryte przez nich pod Bab al Azizią. Ów system tuneli, który rebelianci dopiero zaczęli przeszukiwać, rozciąga się pod niemal całym miastem, łącząc bunkry, centra dowodzenia i luksusową posiadłość Kaddafiego.

W niektórych miejscach tunele przechodzą w podziemne kompleksy mieszkalne składające się z wielu pokoi, korytarzy i innych pomieszczeń. Niektórzy rebelianci twierdzą, że Kaddafi wciąż znajduje się w jednym z takich labiryntów pod  Trypolisem.

Pojawia się coraz więcej doniesień o torturach i masowych egzekucjach dokonywanych w Libii zarówno przez siły Muammara Kaddafiego, jak i rebeliantów. Około 30 zwłok znaleziono w piątek w dawnej kwaterze dyktatora Bab al Azizia. Niektórym z tych ludzi związano z tyłu ręce i zabito ich strzałami w głowę. Byli to zapewne sympatycy reżimu, którzy koczowali w miasteczku namiotowym na terenie Bab al Azizii.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Społeczeństwo
Hiszpania pokonana w pięć sekund. Winę za blackout ponoszą politycy?
Społeczeństwo
Po dwóch latach w Sojuszu Finowie tracą zaufanie do NATO. Efekt Donalda Trumpa?
Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych