Wybory samorządowe: Długa droga do demokracji

W wielu gminach kandydaci na wójtów już dziś – miesiąc przed wyborami – śpią spokojnie i są pewni wygranej. Nie mają żadnego kontrkandydata.

Publikacja: 14.10.2014 02:00

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa

Wystarczy zatem, że sami oddadzą na siebie głos, i kolejne cztery lata będą rządzili w lokalnym samorządzie.

Gmin, w których o fotel wójta walczy tylko jeden kandydat, jest coraz więcej. ?W 2002 roku była ich niespełna setka, przed czterema laty już ponad 300. Jak będzie w tym roku? Na razie nie wiadomo, bo termin zgłaszania kandydatów upływa w piątek o północy.

Brak kontrkandydatów może wynikać z dwóch przyczyn. Albo wójt jest tak dobrym gospodarzem, ?że lokalna społeczność ?nie widzi potrzeby jego wymiany. Albo Polacy panicznie boją się samorządności i nie wierzą w jakiekolwiek zmiany. ?Obie przyczyny są równie prawdopodobne. Choć przyznam, że nigdy nie słyszałem o gminie, w której wszyscy mieszkańcy w ?100 proc. byliby zadowoleni z władzy. Wydaje się, że bardziej prawdopodobna jest przyczyna druga, wynikająca może bardziej z niewiedzy i braku zainteresowania tym, co się dzieje dokoła, aniżeli ze strachu.

Kilka dni temu zadzwonił do mnie kolega, zasypując mnie gradem pytań. ?Co to są właściwie te wybory samorządowe? Kiedy i dlaczego się odbywają? Jakie zadania ma do wypełnienia radny? Cierpliwie odpowiedziałem na pytania kolegi, by na końcu samemu spytać, po co mu ta wiedza. „A bo wiesz, dzwonili tu do mnie tacy ludzie i chcieli, żebym startował na radnego. A ja zwyczajnie nie wiem, o co ?w tym wszystkim chodzi" ?– usłyszałem w odpowiedzi.

Dalej mówił, że obiecywali mu spore diety, jak już wejdzie do rady gminy, itp. Na marginesie dodam, ?że ów telefon odebrałem kilka godzin przed upływem ostatecznego terminu zgłaszania kandydatów na radnych. Nie wiem, czy kolega się zdecydował. ?Ufam, że jednak nie.

Ta krótka rozmowa uświadomiła mi, że mimo ?25 lat, jakie minęły od chwili, gdy Polska stała się krajem demokratycznym – o czym ?w ostatnich miesiącach tak chętnie przypominają nam politycy od prawa do lewa ?– tak naprawdę o tej demokracji niewiele wiemy. Wciąż nie zdajemy sobie sprawy, że nasza przyszłość jest w naszych rękach. Widać zatem, że czeka nas jeszcze dość długa droga.

Wystarczy zatem, że sami oddadzą na siebie głos, i kolejne cztery lata będą rządzili w lokalnym samorządzie.

Gmin, w których o fotel wójta walczy tylko jeden kandydat, jest coraz więcej. ?W 2002 roku była ich niespełna setka, przed czterema laty już ponad 300. Jak będzie w tym roku? Na razie nie wiadomo, bo termin zgłaszania kandydatów upływa w piątek o północy.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
Sądy i trybunały
Sędzia Waldemar Żurek pozwał Polskę. Chce miliona złotych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie