Prywatni przewoźnicy w gminach

Jeżeli pomiędzy gminami nie ma porozumienia, a autobusy prywatnego przewoźnika kursują pomiędzy nimi, to samo zaświadczenie potwierdzające posiadanie uprawnień do wykonywania publicznego transportu zbiorowego nie wystarczy.

Publikacja: 25.04.2014 13:48

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zwróciła się do prezydenta miasta o udzielenie zezwoleń na wykonywanie regularnych przewozów osób w krajowym transporcie. Ten jednak umorzył postępowania w tej sprawie. Doszedł bowiem do wniosku, że nie jest organem właściwym do wydania tego typu zezwolenia. Spółka powinna zwrócić się do gminy, z którą zawarła umowę na przewóz osób. To jednak zdaniem tej spółki za mało, by prowadzić publiczny transport zbiorowy. Bez zezwolenia jej autobusy nie mogą jeździć.

Prezydent czy gmina

Spółka odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego, a to utrzymało w mocy rozstrzygnięcie prezydenta miasta. Zdaniem tego kolegium spółka nie ma racji. Nie musi występować z wnioskiem o wydanie zezwolenia na wykonywanie przewozów regularnych w krajowym transporcie drogowym, o których mowa w art. 18 ustawy o transporcie drogowym. Według SKO umowa, która została zawarta pomiędzy spółką a gminą, dotyczyła świadczenia usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego.

Po jej zawarciu spółka powinna otrzymać jedynie zaświadczenie potwierdzające posiadanie uprawnień do wykonywania publicznego transportu zbiorowego.

Jasno wynika to według SKO także z art. 82 ust. 2 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Stanowi on, że operator publicznego transportu drogowego, który w okresie od dnia wejścia w życie ustawy (1 marca 2011 r.) do 31 grudnia 2016 r. zawarł umowę o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego w transporcie drogowym, zwolniony jest z obowiązku posiadania zezwolenia na wykonywanie regularnych przewozów osób w krajowym transporcie drogowym.

Mylna interpretacja

Spółka twierdzi, że SKO mylnie interpretuje charakter tej umowy. Według niej gmina nie jest organizatorem publicznego transportu zbiorowego, gdyż nie posiada żadnej jednostki zajmującej się komunikacją miejską na jej terenie.

Ponadto wspomniana umowa nie ma cech umowy o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego pomimo użycia takiego określenia w jej nazwie. Gmina nie miała bowiem umocowania formalnoprawnego do oparcia umowy na przepisach ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Wszystkie linie komunikacyjne mają przebiegać przez więcej niż jedną gminę. Pomiędzy gminami, przez które będą jeździć autobusy spółki, nie ma porozumienia komunalnego ani między-?gminnego.

Natomiast gmina, do której prezydent odesłał spółkę, jedynie dopłaca przewoźnikowi do przewozów.

Spółka wiedziała lepiej

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał rację spółce. Zdaniem WSA zasadnicze znaczenie ma ustalenie, czy w świetle obowiązujących przepisów gmina jest organizatorem publicznego transportu zbiorowego na podstawie zawartej ze skarżącą spółką umowy na świadczenie usług w zakresie publicznego transportu drogowego.

Stosownie do przepisu art. 4 pkt 9 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym organizator publicznego transportu zbiorowego to właściwa jednostka samorządu terytorialnego albo minister właściwy do spraw transportu, zapewniający funkcjonowanie publicznego transportu zbiorowego na danym obszarze.

Gmina może być uznana za organizatora publicznego transportu zbiorowego na podstawie powołanej umowy, jeśli spełniałaby wymagania w zakresie gminnych przewozów pasażerskich.

Z akt sprawy jednak nie wynika, aby gmina zawarła stosowne porozumienie lub aby doszło do utworzenia związku międzygminnego.

Spółka twierdzi zaś, że jej autobusy będą kursować poza granicami jednej gminy. W tej sytuacji – twierdzi WSA – nie sposób uznać zasadności stanowiska prezydenta miasta i SKO.

Nie dokonały one bowiem prawidłowej wykładni przepisów ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.

Dodatkowo WSA zauważył, że umowa z 7 marca 2013 roku, która miałaby – zdaniem organów – stanowić podstawę do wydania zaświadczenia, w § 1 pkt 8 nakłada na spółkę obowiązek uzyskania i przedłożenia gminie zezwoleń na wykonywanie regularnych przewozów osób w krajowym transporcie drogowym na liniach objętych wnioskami w postępowaniu.

Sprawa wydania zezwolenia ma więc ponownie trafić do prezydenta miasta, a ten ma podjąć kolejną decyzję, kierując się przy tym wskazówkami sądu.

Orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 27 marca 2014 r. (III SA/Gd 76/14)

—Renata Krupa-Dąbrowska

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zwróciła się do prezydenta miasta o udzielenie zezwoleń na wykonywanie regularnych przewozów osób w krajowym transporcie. Ten jednak umorzył postępowania w tej sprawie. Doszedł bowiem do wniosku, że nie jest organem właściwym do wydania tego typu zezwolenia. Spółka powinna zwrócić się do gminy, z którą zawarła umowę na przewóz osób. To jednak zdaniem tej spółki za mało, by prowadzić publiczny transport zbiorowy. Bez zezwolenia jej autobusy nie mogą jeździć.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce