Ochrona środowiska: kopalnia wapienia zablokowana przez mieszkańców

Mieszkańcy sołectwa podważyli wydaną przez wójta zgodę na budowę kopalni wapienia.

Publikacja: 16.10.2014 09:32

Kopalnia wapienia "Morawica" SA

Kopalnia wapienia "Morawica" SA

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

W wyniku odwołania mieszkańców Zajączkowa Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kielcach dwukrotnie uchylało decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na wydobywanie wapieni jurajskich przez spółkę z o.o. Bartkam. Decyzje SKO potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach, a Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki.

To właśnie dla tej firmy wójt gminy Piekoszów w woj. świętokrzyskim wydał w 2011 r. decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na eksploatację wapieni i gez jurajskich w Zajączkowie. Inwestycja miała zająć 18 ha z posiadanych przez spółkę 70 ha. Firma przekonywała, że nie wywrze to negatywnych skutków, bo wokół są grunty orne i lasy. Kopalnia, zaliczana do przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko, podlegała jednak przepisom ustawy z 2008 r. o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie (...). Na tej podstawie 41 osób, głównie z Zajączkowa, odwołało się od decyzji wójta do SKO.

– Kopalnia, która miała powstać w widłach wsi Miedzianka i Zajączków, na terenie Chęcińsko-Kieleckiego Parku Krajobrazowego i obszaru Natura 2000, zagraża krajobrazowi i zdrowiu mieszkańców. To hałas, kurz, wstrząsy podziemne i wysuszanie terenu i tak już ubogiego w wodę – mówi Lidia Szymkiewicz, sołtys Zajączkowa.

Uchylając decyzję wójta Piekoszowa, SKO stwierdziło, że postępowania wymagającego, zgodnie z przepisami ustawowymi, udziału społeczeństwa nie przeprowadzono prawidłowo. W raporcie o oddziaływaniu inwestycji na środowisko zabrakło analizy jej zgodności ze stosownymi przepisami i analizy konfliktów społecznych.

WSA w Kielcach zgodził się z tą oceną i oddalił skargę spółki. W wyniku wyroku wójt Piekoszowa wydał nową decyzję.

– Znów odwołaliśmy się do SKO – mówi Marian Cacek, mieszkaniec Zajączkowa. – Interwencja była skuteczna, kolegium uchyliło również tę decyzję i nakazało wójtowi przeprowadzenie ponownego postępowania.

SKO oceniło materiał dowodowy jako niekompletny. Takie dokumenty nie mogły być podstawą merytorycznego rozstrzygnięcia i wydania decyzji.

Po kolejnej przegranej przed WSA spółka złożyła skargę kasacyjną do NSA.

– Nie można było potraktować zbiorowo wszystkich osób wnoszących odwołanie do kolegium – dowodził przed NSA jej pełnomocnik. – Należało sprawdzić, czy mają przymiot strony. A WSA powinien zweryfikować prawidłowość postępowania poprzez merytoryczną ocenę decyzji wójta.

Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że było to niemożliwe, bo prawidłowe ustalenie stron postępowania należy do organu I instancji, czyli wójta. Jeżeli tego nie zrobił, postępowanie musi być powtórzone. Zgodnie z przepisami ustawy środowiskowej z 2008 r. w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach organ musi wziąć pod uwagę m.in. wyniki postępowania z udziałem społeczeństwa.

Mieszkańcy sołectwa Zajączków triumfują. Raz – że ich działania okazały się skuteczne, dwa – że przygotowanie ewentualnej nowej decyzji nie może się odbyć bez udziału lokalnej społeczności.

Po cichu mówi się zaś, że po odwołaniu poprzedniego wójta w wyniku referendum gminnego obecny, wybrany w listopadzie 2013 r., anulował kontrowersyjną decyzję swojego poprzednika.

sygnatura akt: II OSK 2181/12

W wyniku odwołania mieszkańców Zajączkowa Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kielcach dwukrotnie uchylało decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na wydobywanie wapieni jurajskich przez spółkę z o.o. Bartkam. Decyzje SKO potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach, a Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki.

To właśnie dla tej firmy wójt gminy Piekoszów w woj. świętokrzyskim wydał w 2011 r. decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na eksploatację wapieni i gez jurajskich w Zajączkowie. Inwestycja miała zająć 18 ha z posiadanych przez spółkę 70 ha. Firma przekonywała, że nie wywrze to negatywnych skutków, bo wokół są grunty orne i lasy. Kopalnia, zaliczana do przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko, podlegała jednak przepisom ustawy z 2008 r. o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie (...). Na tej podstawie 41 osób, głównie z Zajączkowa, odwołało się od decyzji wójta do SKO.

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce