W wyniku odwołania mieszkańców Zajączkowa Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kielcach dwukrotnie uchylało decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na wydobywanie wapieni jurajskich przez spółkę z o.o. Bartkam. Decyzje SKO potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach, a Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki.
To właśnie dla tej firmy wójt gminy Piekoszów w woj. świętokrzyskim wydał w 2011 r. decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na eksploatację wapieni i gez jurajskich w Zajączkowie. Inwestycja miała zająć 18 ha z posiadanych przez spółkę 70 ha. Firma przekonywała, że nie wywrze to negatywnych skutków, bo wokół są grunty orne i lasy. Kopalnia, zaliczana do przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko, podlegała jednak przepisom ustawy z 2008 r. o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie (...). Na tej podstawie 41 osób, głównie z Zajączkowa, odwołało się od decyzji wójta do SKO.
– Kopalnia, która miała powstać w widłach wsi Miedzianka i Zajączków, na terenie Chęcińsko-Kieleckiego Parku Krajobrazowego i obszaru Natura 2000, zagraża krajobrazowi i zdrowiu mieszkańców. To hałas, kurz, wstrząsy podziemne i wysuszanie terenu i tak już ubogiego w wodę – mówi Lidia Szymkiewicz, sołtys Zajączkowa.
Uchylając decyzję wójta Piekoszowa, SKO stwierdziło, że postępowania wymagającego, zgodnie z przepisami ustawowymi, udziału społeczeństwa nie przeprowadzono prawidłowo. W raporcie o oddziaływaniu inwestycji na środowisko zabrakło analizy jej zgodności ze stosownymi przepisami i analizy konfliktów społecznych.
WSA w Kielcach zgodził się z tą oceną i oddalił skargę spółki. W wyniku wyroku wójt Piekoszowa wydał nową decyzję.