Ocenie okresowej podlegają wszyscy członkowie korpusu służby cywilnej (dalej: sc), a więc zarówno urzędnicy, czyli osoby zatrudnione na podstawie mianowania, jak i pracownicy, czyli osoby zatrudnione na umowę o pracę. Ci ostatni jednak pod warunkiem, że umowa łącząca je z urzędem została zawarta na czas nieokreślony. Nie oznacza to jednak, że osoby zatrudnione na kontraktach terminowych nie są w ogóle oceniane. Ich dotyczą po prostu inne procedury. Część z nich podlega tzw. pierwszej ocenie. Część może być oceniana w ramach wewnętrznych procedur obowiązujących w danym urzędzie.
Zwykle bezpośredni szef
Ocena okresowa, która powinna być przeprowadzana co dwa lata, dotyczy wykonywania przez członka korpusu służby cywilnej obowiązków wynikających z opisu zajmowanego przez niego stanowiska pracy. Obowiązek jej przeprowadzenia i sporządzenia spoczywa na bezpośrednim przełożonym pracownika. Wyjątkiem są niektóre wyższe stanowiska w sc, wymienione w art. 81 ust. 2 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (dalej: usc).
Co dwa lata, czyli jak ustalić datę graniczną
Termin sporządzania ocen okresowych wynikający z art. 81 ust. 4 usc (co 24 miesiące) należy liczyć od dnia sporządzenia jednej oceny okresowej do dnia sporządzenia kolejnej oceny. Jeżeli ocena okresowa przeprowadzana jest po raz pierwszy, termin ten należy liczyć od dnia, w którym dana osoba zaczęła podlegać obowiązkowi oceny okresowej, tj. od dnia zatrudnienia jej na czas nieokreślony.
Powstaje pytanie, jak ustalać 24-miesięczne okresy. Ustawa o służbie cywilnej nic nie mówi na ten temat. Czy należy to robić zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego? I tu wkraczamy na pole od lat prowadzonej dyskusji dotyczącej liczenia terminów w prawie pracy. Dyskusji ciągle otwartej.
Dwa stanowiska
W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że sposób liczenia terminów określonych w przepisach kodeksu cywilnego nie ma zastosowania do okresów, od których zależy nabycie uprawnień pracowniczych. Tak wynika m.in. z postanowienia SN z 11 grudnia 2009 r. (II PK 223/09), uchwały SN z 21 maja 1991 r. (I PZP 16/91, OSNC 1992/1/10) czy wyroku SN z 19 grudnia 1996 r. (I PKN 47/96, OSNP 1997/17/310). W uzasadnieniach tych orzeczeń SN stwierdził m.in., że „w prawie pracy ustanowione są odrębne od cywilnych reguły liczenia terminów (okresów), zwłaszcza w związku z wprowadzeniem ustawowych okresów i terminów wypowiedzenia umów, w celu doprowadzenia do takiego stanu, by dzień, w którym zwyczajowo zatrudnia się pracowników, nie nakładał się (nie pokrywał się) na dzień, w którym rozwiązuje się stosunek pracy, a jedynie dzień ten bezpośrednio poprzedzał".