Coraz więcej samorządów ma problemy ze znalezieniem środków na jednorazowe dodatki uzupełniające (jdu). Do redakcji przychodzą e-maile od nauczycieli z pytaniem, co robić, gdy gmina nie wywiązuje się z ustawowego obowiązku. Koniecpol (woj. śląskie) nie wypłacił jdu za 2011 r., choć powinien do 31 stycznia 2012 r. Gmina potrzebowała blisko 700 tys. zł. Problemy ze znalezieniem funduszy na jdu ma też Skarżysko-Kamienna, gdzie wysokość niektórych dodatków sięga 4 tys. zł. Jdu płacą samorządy, w których nauczyciele w danej grupie awansu zawodowego nie osiągnęli średnich gwarantowanych w Karcie nauczyciela.
Interwencja inspektora
Zmuszenie gmin do wypłaty należnych nauczycielom świadczeń nie jest proste.
– Chciałem interweniować w okręgowej inspekcji pracy, ale powiedziano mi, że jdu to nie pensja i nie mają podstaw do kontroli – mówi Andrzej, nauczyciel.
Inspektorzy mogą jednak pośrednio wykazać niewywiązanie się z ustawowego obowiązku.
– Mogą skontrolować wypłacanie nauczycielom wynagrodzeń i ekwiwalentu pieniężnego za urlop. Wówczas na podstawie § 1 ust. 1 pkt 8 rozporządzenia ministra edukacji narodowej z 26 czerwca 2001 r. (DzU nr 71, poz. 737 ze zm.) ustalają, czy uwzględniają one jednorazowy dodatek – wyjaśnia Danuta Rutkowska, rzecznik głównego inspektora pracy.