Taki obraz wyłania się z analizy oświadczeń majątkowych przeprowadzonej przez firmę Bridge. „Co mają sędziowie?" – brzmi tytuł raportu upublicznionego w środę.
Czytaj także: Ludzie chcą znać majątki wszystkich sędziów SN
Specjaliści przeanalizowali w sumie 2703 jawne oświadczenia majątkowe (za 2018 r.) z trzech apelacji: szczecińskiej (średnio sprawnej), warszawskiej (tu postępowania trwają najdłużej) i rzeszowskiej (najsprawniejszej). W sumie przeanalizowano 23 proc. oświadczeń całej kadry sędziowskiej orzekającej w trzech sądach apelacyjnych, dziewięciu okręgowych i 57 rejonowych. Co z nich wynika?
Od miliona po chwilówkę
W zbadanej grupie większość to kobiety (66 proc.), ale na stanowiskach kierowniczych lekką przewagę mają mężczyźni (51 proc.). Najliczniejsze wśród badanych były osoby w wieku od 41 do 50 lat (zaczęły pracę po 1989 r.).
Mają dużo większe oszczędności niż przeciętny obywatel – odpowiednio 125 tys. zł i 41 tys. zł. Środowisko jest jednak bardzo zróżnicowane pod tym względem. A w większości przypadków w grę wchodzi wspólność małżeńska. Do końca nie wiadomo więc, czy to oszczędności sędziego czy współmałżonka. Połowa badanych podała bowiem oszczędności w kwocie 50 tys. zł, a tylko co dziesiąty wymienił oszczędności powyżej 300 tys. zł. Milionerów w tej grupie było 12. Są w niej też sędziowie, którzy nie radzą sobie finansowo i muszą korzystać z chwilówek.