Tomasz Justyński: Czy to już koniec zasiedzenia, jakie znamy?

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Sąd Najwyższy, nie oglądając się na ustawodawcę, dokonał zmiany dotychczasowego, powszechnie przyjętego, charakteru prawnego instytucji zasiedzenia i uczynił ją konstrukcją odpłatną.

Publikacja: 22.05.2024 07:15

Tomasz Justyński: Czy to już koniec zasiedzenia, jakie znamy?

Foto: Adobe Stock

Prawo cywilne zna wiele sposobów nabycia własności, w tym tej bardziej istotnej gospodarczo i społecznie, tj. własności nieruchomości. Od czasów antycznych należy do nich również zasiedzenie (łac. usucapio), mniej dziś lubiane, gdyż godzące w – fundamentalną dla społeczeństw demokratycznych – ochronę własności.

Zasiedzenie znane jest również prawu polskiemu. Co więcej, ciągle jeszcze bardzo szeroko dopuszcza ono ten wyjątkowy sposób „pozyskania” własności. W moim przekonaniu, nazbyt szeroko. Oczywiście, znane i „praktykowane” jest również w innych, bez wątpienia demokratycznych, krajach. Jednak na ogół raczej wyjątkowo. Przykładowo w Niemczech można zasiedzieć tylko w dobrej wierze i tylko taką nieruchomość, która nie ma urządzonej księgi wieczystej. Chodzi bowiem o uporządkowanie stanu prawnego inaczej do uporządkowania niemożliwego albo niepomiernie trudnego. W Polsce bona fides czy mala fides a także z księgą czy bez, każdą nieruchomość zasiedzieć można.

Pozostało 91% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów bez resocjalizacji. Gdzie tu rozsądek?
Opinie Prawne
Chcą przejąć wieże w złej wierze? Nowy wątek ws. warszawskiej Mennica Tower
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Fiskus wchodzi do internetu. Czy podatnicy powinni się obawiać?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Jak minister finansów zjednoczył prokuratorów
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Opinie Prawne
Katarzyna Salwa: W Polsce sąd w roli social service