Aktualizacja: 20.11.2024 06:17 Publikacja: 20.11.2024 05:50
Foto: Adobe Stock
Stanowisko Komisji Weneckiej dotyczące modelu „przywracania praworządności” zintensyfikowało prawnicze spory wokół propozycji ustawowego rozwiązania problemu wadliwości powoływania sędziów. Sceptycyzm Komisji Weneckiej wobec rządowej propozycji rozwiązań spowodował zaskakujący renesans koncepcji konstytucyjnej nieważności powołań sędziowskich na podstawie rekomendacji tzw. neo-KRS. Czy jego przyczyna ma źródło w przesłankach uznania powołań sędziowskich za wadliwe, czy wynika z potrzeby szukania mechanizmu możliwego do pogodzenia ze stanowiskiem Komisji Weneckiej?
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Poselska propozycja nowelizacji kodeksu karnego nie ma nic wspólnego z racjonalną legislacją i prowadzi do absurdalnych konsekwencji związanych z wymiarem kary.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Brzmi to absurdalnie, ale przebywanie w areszcie jest dużo gorsze niż odsiadka w więzieniu – uważa Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef więziennictwa.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Wiele czynników decyduje o charakterze umowy. Aspekt twórczy wykonywanych czynności o tym nie przesądza.
Poselska propozycja nowelizacji kodeksu karnego nie ma nic wspólnego z racjonalną legislacją i prowadzi do absurdalnych konsekwencji związanych z wymiarem kary.
Brzmi to absurdalnie, ale przebywanie w areszcie jest dużo gorsze niż odsiadka w więzieniu – uważa Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef więziennictwa.
Nasz system sądowy wydaje się zaprojektowany tak, by nikt nie czuł się tu ani mile widziany, ani zadowolony.
Wyłanianych właśnie kandydatów na prezydenta pytajmy, zanim pójdziemy do urn, jak zamierzają zakończyć wojnę sądową. To prawo obywateli, a ich obowiązek.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas