Aktualizacja: 23.04.2025 01:23 Publikacja: 20.11.2024 05:10
Foto: Adobe Stock
W poprzedniej kampanii – parlamentarnej – kwestie naprawy sądów zeszły na dalszy plan i mija rok, a końca sporu nie widać. A to zbyt poważna sprawa, by zostawić ją tylko politykom i sędziom. Obywatele mają prawo domagać się zakończenia tego szkodliwego i zaostrzającego się sporu niepoprawiającego ani praworządności, ani pewności prawa choćby w obrocie gospodarczym. Choć formalnej kampanii jeszcze nie ma, praktycznie już trwa. Nie można zmarnować tych kilku miesięcy, licząc, że samo zwycięstwo np. kandydata koalicji obecnie rządzącej problem rozwiąże, bo nie ma pewności, że jej kandydat wygra, a jak wygra, że przyjmie rolę niejako notariusza podpisującego ustawy dotyczące sądów. Poza tym nie wiadomo jak długo obecny rząd przetrwa. Nie zanosi się zaś na szybkie zmarginalizowanie tego już kilkuletniego sporu przez samych skłóconych sędziów.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas