Chodzi o komunikat Prokuratury Krajowej opublikowany 9 września, a dotyczący wniosku o wyłączenie sędziów Sądu Najwyższego Waldemara Płóciennika, Pawła Wilińskiego i Włodzimierza Wróbla z powodu "uzasadnionych wątpliwości co do zachowania przez nich bezstronności i obiektywizmu w rozpatrywanej sprawie".
Jak wyjaśnia Michał Laskowski, w odniesieniu do sędziego Waldemara Płóciennika komunikat ten powiela nieprawdy zawarte we wniosku o wyłączenie sędziów, który sporządziła Aneta Orzechowska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie, delegowana do pełnienia czynności w Prokuraturze Krajowej. Napisała ona bowiem, że sędzia Waldemar Płóciennik został powołany przez Radę Państwa PRL na sędziego Sądu Rejonowego w Koszalinie 24 czerwca 1982 r. , a następnie, w kwietniu 1987 r., na sędziego sądu wojskowego. W latach 1996 i 2002 miały miejsce kolejne procedury awansowe, zaś w 2005 r. sędzia został powołany do Sądu Najwyższego. Prokurator Orzechowska podtrzymała treści zawarte we wniosku na rozprawie w SN, a jako źródła wiedzy wskazała strony internetowe, w tym stronę SN.
Tymczasem przewodniczący składu Waldemar Płóciennik oświadczył, że w 1987 r. był sędzią Sądu Rejonowego w Koszalinie, a kolejne procedury awansowe przeprowadzone byty w latach 1993 i 1998 r.
- Wobec takiego sposobu postępowania pani prokurator wskazać jednoznacznie trzeba, że SSN Waldemar Płóciennik nigdy nie był sędzią sądu wojskowego, a wskazane we wniosku daty powołania na urząd sędziego odpowiadają prawdzie jedynie w odniesieniu do powołania na urząd sędziego Sądu Rejonowego w Koszalinie i Sądu Najwyższego - wyjaśnia prezes Laskowski.
Skąd prokurator Orzechowska wzięła pozostałe daty i błędne informacje?